Ostatnie wpisy

29 wrz 2015

GORTAL - Blastphemous Sindecade (2008)

Kraj: Polska
Wydawca: Pagan Records
Oficjalna strona: http://gortal.com.pl/


Debiut stołecznego Gortal, mającego już na koncie kilka dem i split, to 9 utworów zamknietych w 31 minutach bluźnierczego death metalu. Inspiracje nie są szczególnie ukrywane i możemy cieszyć uszy wariacjami na temat śmierć metalu z USA na przykład wczesnego Deicide. Jest więc szybko, czasami nawet bardzo, blasty sypią się gęsto, stopy pracuja. Są pokręcone riffy i solówki, czyli palców wędrówki po gryfie. Jest demoniczny growl, od czasu do czasu przeplatany z diabelskim krzykiem. Jest rogaty, czuć siarke i zło. Czy potrzeba czegoś więcej? Myślę, że nie.

https://www.youtube.com/watch?v=sYGD6p2J3xE



27 wrz 2015

DORNENREICH - Freiheit (2014)

Kraj: Austria
Wydawca: Prophecy Production
Oficjalna strona: http://www.flammentriebe.com/


Czy to pogoda, czy też neofolkowe dźwięki sączące się w słuchawkach powodują, że słuchając tej płyty, oczami wyobraźni widzę grupe osób siedzących w późny jesienny wieczór wokół ogniska, rozpalonego na polanie w głębi lasu. Nad ziemią unosi się lekka mgła, a nad głowami, po rozświetlonym księżycowym blaskiem niebie, przepływają gnane wiatrem obłoki. Wpatrzeni w płomienie, wsłuchują się w delikatne dźwięki gitary i melancholijne, lekko hipnotyczne skrzypce. Miękki, ciepły, ezoteryczny głos wyszeptuje kolejne wersety w języku Goethe'go, opowiadające o podróży człowieka, której celem jest osiągnięcie wewnetrznej, a zarazem i zewnętrznej wolności. I tylko czasami gdy wydaje się, że słuchacze już poddali się spokojnej i nostalgicznej atmosferze, ni z tego, ni z owego zespół przypomina sobie o swoich metalowych, a dokładniej black metalowych korzeniach.


26 wrz 2015

Przeczytane: Michael Moynihan i Didrik Soderlind - Władcy Chaosu. Krwawe powstanie satanistycznego metalowego podziemia


http://kagra.com.pl/heavy-metal/wladcy-chaosu-krwawe-powstanie-satanistycznego-metalowego-podziemia

Uff, udało się. Najpierw podchodziłem kilka lat do tej książki, a następnie kilka tygodniu zajeło mi jej przeczytanie. Nie dlatego, że jest to nudna pozycja, to bardziej kwestia formy w jakiej została napisana. Książka jest swego rodzaju pracą naukową na temat norweskiego black metalu z czasów 2-giej fali i dogłębnie analizuje aspekty tego zjawiska. Poznajemy głównych bohaterów, czy może raczej główne osoby, które przyczyniły się do rozwoju zdarzeń, w następstwie których Norwegia była przez pewien czas w nagłówkach gazet światowych. Znajdziemy w niej zarówno chronologiczny przebieg wypadków, jak i wypowiedzi osób, będących w środku wydarzeń. Czasam są to wypowiedzi zarówno z tamtego okresu, jak i czasów poźniejszych, co pozwala dostrzec ewelucje poglądów u jednych lub brak konsekwencji i naginanie faktów u drugich. Kilka rodziałów jest również poświeconych black metalowemu podziemu w innych krajach, w tym w Polsce. Tak jak wspomniałem, ze względu na język, książka nie jest łatwa do przeczytania, ale na pewno jest warta uwagi.

25 wrz 2015

STRUGGLE WITH GOD - Lid Curtain EP (2012)

Kraj: Polska
Wydawca: Struggle with God
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Struggle_with_God/3540358983


Bezkompromisowa mieszanka, gdzie stoner'owe melodie i zagrywki łączą się ze sludge'owym brudem i ciężarem. Jest głośno, atmosfera jest co najmniej gęsta, a klimat raczej do optymistycznych nie należy. Szybkie tempa przeplatają się z wolniejszymi, przy czym te dynamiczniejsze dominują w pierwszej części, podczas gdy w drugiej do głosu dochodzą momenty zahaczające o psychodele. W poszczególnychh utworach  wiele się dzieje i nawet te najdłuższe, 9-cio minutowe kompozycje nie nużą a intrygują. Z każdym kolejnym odsłuchem można odkryć kolejny mniejszy czy większy niuans. Aż szkoda, że to tylko 31 minut.

https://www.youtube.com/watch?v=3PFdRrPEMQc


Biegam z... VOTUM - Metafiction (2009)


Poranna brzebieżka z Votum w słuchawkach.





23 wrz 2015

RUNIKA - Demo (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Runika
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Runika/3540399797


Runika jest folk metalowym zespołem z Warszawy, a prezentowany materiał to ich debiutanckie demo. I jest to materiał ponadprzeciętny, nacechowany klimatem, melodyjnością, a co za tym idzie ... przebojowością. Wielkim atutem jest głos Aminae, która pewnie śpiewa kolejne, niebanalne teskty - następny plus. Gitary pracują ąż miło, czasami zaplącze się motyw z wszesnego Iron Maiden lub Korpiklaani, a folkowego klimatu dodają nienachalne klawisze. Warto też zwrócić uwagę na sekcje, która dorzuca swoje 3 grosze do atmosfery.  Wspomniane teksty obracają się w tematyce wikingów, pogaństwa, fantastyki, a aranżacje poszczególnych kawałków potrafią wywołać ciarki na plecach (Taniec śmierci rządzi).

https://www.youtube.com/watch?v=CBfaLXBf5-k




RIVERSIDE - Love, Fear and the Time Machine (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Mystic Production
Oficjalna strona: http://www.riversideband.pl/


Z jednej strony jest to najmniej dynamiczna oraz pozbawiona metalowych wpływów płyta Riverside, ale w zamian otrzymujemy muzykę naładowaną melodią oraz bardzo silnymi emocjami. Muzyka dosłownie płynie i urzeka. Przez kolejne utwory prowadzi nas ciepły, miękki głos Mariusza, któremu towarzyszą klimatyczne gitary Piotra G., czy to w postaci akustycznych wstawek, bądź ostrzejszych akordów czy riffów. Atmosfery dopełniają hammondy i kosmiczne klawiszowe plamy Michała. Nawet gra na perkusji w wykonaniu Piotra K. jest jakby spokojniejsza i delikatniejsza od tego co prezentował na wcześniejszych płytach. Ta kombinacja, w połączeniu z tesktami obracającymi się wokół ludzkich uczuć, lęków, nadzieji, stworzyła album nacechowany atmosfęrą refelksji, wyciszenia. Słuchając tej płyty i wgłębiając się w teksty, zorientowałem się w pewnym momencie, że to płyta o... mnie. Myśle, ze uniwersalizm tematów podjętych na tym albumie, nie tylko mnie doprowadzi do takich wniosków.

W podobnym, spokojnym klimacie jest utrzymany drugi dysk, który zawiera 5 instrumentalnych kompozycji.

https://www.youtube.com/watch?v=nN0uSZ8xNcs


Biegam z... VIRGIN SNATCH - Art of Lying (2005)



https://www.youtube.com/watch?v=667lV8qI6go


21 wrz 2015

LUCA TURILLI'S RHAPSODY - Prometheus, Symphonia Ignis Divinus (2015)

Kraj: Włochy
Wydawca: Nuclear Blast
Oficjalna strona: http://ltrhapsody.com/


Kto? Kto jak nie Włosi jest stworzony do tworzenia takiej muzyki? Muzyki tak wielowymariowej,  epickiej, bombastycznej, z perfekcyjnymi aranżacjami orkiestry, chórów czy partii solowych. Muzyki skomponowanej z takim rozmachem. Wydając ten album Luca Turilli potwierdził, że utalentowanym i wszechstronnym kompozytorem jest. Nawet język włoski idealnie wpasowuje się w poszczególne utwory. Ja wiem, że są tacy, którzy na samo hasło metal symfoniczny mają objawy choroby morskiej. Ja wiem, że taki "Il Tempo Degli Dei" po skróceniu do trzech minut, a myślę, że się da, z powodzeniem mógłbym reprezentować Italie na Eurowizji lub załapać się na festiwal w San Remo. To wszystko to nic, gdyż w tych kompozycjach jest to "coś", są emocje, jest magia i jest kunszt, a każdy z utworów to oddzielny filmowy soundtrack. I gdyby jeszcze Alessandro, który nieprzeciętnym wokalistą jest, czasami dodał tego rockowego pazura i agresji, tak jak robi to Ralf Scheeper w bonusowym "Thundersteel"... Po pierwszym albumie byłem blisko postawienia na LTR krzyżyka, ale na szczeście dałem jeszcze jedną szanse.

https://www.youtube.com/watch?v=l9I4rA1p5Y4


https://www.youtube.com/watch?v=fPk3wYHFTaM


19 wrz 2015

NOVEMBERS DOOM - Bled White (2014)

Kraj: USA
Wydawca: The End Records
Oficjalna strona: http://www.novembersdoom.com/


To już 9-ty album amerykańskich smutasów, a mimo to muzyka wciąż jest na tym samym, wysokim poziomie. Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste. Pewnie brakuje mi obiektywności, ale ten zespół nie nagrał jeszcze słabej płyty i to pomimo tego, że od ponad 20 lat grają to samo. Niby to samo, a jednak inaczej - taki paradoks. Tradycyjnie są potężne, mięsiste riffy, klimatyczne, akustyczne wstawki, głęboki growl na zmianę z melancholijnymi czystymi partiami. Nic na to nie poradzę, że podoba mi się wokal Paula w obydwu odsłonach, ale odzwierciedla on cierpienie, ból, smutek, żal czy złość. Teksty obracają się  wokół śmierci, umierania, utraty bliskiej osoby, porażki w walce z wewnętrznymi demonami. Napisałem, że od 20 lat słyszymy to samo, a jednak zawsze coś innego, Ta płyta jest relatywnie najszybszą z dotychczasowych wydawnictw. Gościnnie udzielił się Dan Swano.

https://www.youtube.com/watch?v=Zuzii5JJsIk


16 wrz 2015

NEOHERESY - Talionis (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Ritual Execution Production
Oficjalna strona: http://www.neoheresy.pl/


Drugi album Neoheresy to kontynuacja kierunku obranego na poprzednim wydawnictwie. Coraz mniej black metalu, praktycznie w zaniku, i coraz więcej mrocznego folku i ambientu. Motywy prowdzące to pianino i skrzypce, chociaż gitary też są, przeważnie w formie akustycznych aranżacji, chociaż mocniejsze riffy też są grane. W porównaniu z poprzednim albumem kompozycje są bardziej rozbudowane i wielowymiarowe, Kilka nałożonych na siebie ścieżek wokali wspomaganych jest przez damskie partie oraz chórki. Podobnie jak na jedynce klimat utrzymany jest w ponurej i melancholijnej atmosferze. Trochę razi mnie mechanicznie brzmiąca perkusja, co odbiera nieco klimatu poszczególnym utworom.

https://www.youtube.com/watch?v=TfSxGsihAao

14 wrz 2015

NEOHERESY - Noc która dniem się stała (2014)

Kraj: Polska
Wydawca: Elegy Records
Oficjalna strona: http://www.neoheresy.pl/


Hellveto umarło, powstało Neoheresy. Myślę, że zmiana nazwy to uczciwe posunięcie w momencie kiedy wyczerpała się formuła i modyfikacjom uległa stylistyka. Oczywiście w tym przypadku konwersja stylistyczna nie jest spektakularna. Neoheresy to w prostej linii kontynuacja Helvetto, więc o tym wydawnictwie trudno mówić jako o debiucie. Stylistycznie, jest to wciąż pogański metal w naszym, ojczystym języku, oparty na black metalowym trzonie, tyle że folkowe i dark ambientowe elementy stanowią o charakterze muzyki na tym albumie. W rezultacie otrzymujemy epickie, wielowątkowe i naładowane emocjami kompozycje. Neoheresy eksploruje mroczne obszary pogaństwa i antychrześcijaństwa, co objawia się zarówno w tekstach jak i aranżacjach utworów, tworząc raczej przytłaczającą i ponurą atmosferę.

https://www.youtube.com/watch?v=9FfPTF5_LFk

 

12 wrz 2015

KSU - Dwa narody (2014)

Kraj: Polska
Wydawca: Mystic Production
Oficjalna strona: http://ksu.art.pl/


Nie wiem czy to ma związek z wydawcą, czy po prostu tak wyszło, ale jest to najmocniejszy, najcięższy materiał KSU. Nad muzyką wciąż unosi się duch punk rocka oraz charakterystyczna dla KSU melodyka, ale niżej niż zazwyczaj strojone gitary oraz praca sekcji dodają płycie mocy ocierającej się o stylistykę metalową. Zresztą Siczka nigdy nie ukrywał swojej fascynacji Black Sabbath i na tej płycie dał chyba temu wyraz. Na dodatek użycie takich instrumentów jak skrzypce, sopilka, bansuri, santur, harfa czy cymbały strunowe, wprowadziło do muzyki klimaty folkowe kojarzące się z Bieszczadami i terenami położonymi trochę bardziej na wschód. Jeszcze nigdy KSU nie nagrało tak rozbudowanego i bogatego materiału i jeszcze nigdy głos Siczki nie brzmiał tak mocno i pewnie. Bezpośrednie teksty walą między oczy smutną prawdą o naszej rzeczywistości i kondycji ludzkości. W moim osobistym rankingu  album "Pod prąd" to opus magnum tej legendy polskiego rocka, ale płyta "Dwa narody" plasuje się tuż za nim.

https://www.youtube.com/watch?v=6AZvgo_OUiA


10 wrz 2015

JEX THOTH - Blood Moon Rise (2013)

Kraj: USA
Wydawca: I Hate
Oficjalna strona: http://www.jexthoth.net/


Zapal świece, otwórz wino i ułóż się wygodnie. Daj się ponieść muzyce i poczuj pulsującą magie krwawego księżyca wypełniającą ciało. Pozwól aby hipnotyczny, wibrujący bas wprowadził cię w trans przy akompaniamencie psychodelicznych, klimatycznych gitar oraz subtelnych klawiszy i smutnej wiolonczeli. Zanurz się w atmosferze nostalgii i melancholii oraz daj się oczarować magicznemu głosowi Jex. Po prostu wyłącz się i odpłyń...

https://www.youtube.com/watch?v=SYB2yrOPG8c


8 wrz 2015

GRAVESLAVE - Corpseborne EP (2015)

Kraj: USA
Wydawca: Graveslave
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Graveslave/3540399468


Debiutancka EP-ka amerykańskiego Graveslave to niecałe 20 minut death metalu, będącego połączeniem starej szkoły oraz współczesnych wpływów. Dominują szybkie tempa, które są przeplatane z walcowatymi zwolnieniami. Mięsiste riffy mieszają się z melodyjnymi, wręcz heavy metalowymi wstawkami, a od czasu czasu pojawi się thrashowy motyw bądź bardziej techniczne granie. Dzięki tym zabiegom otrzymujemy interesujące połączenie brutalności z melodią. Od strony wokalnej nie ma niespodzianek. Mocny, gardłowy growl, od czasu do czasu przechodzący w szczekający krzyk.  Materiał został nagrany bez udziału komputerowych wspomagaczy i upiększeń, dzięki czemu mamy możliwość cieszyć uszy dźwiękami, które wygenerowali muzycy.

English version

Debut EP of American Graveslave brings us almost 20 minutes of death metal with old school and modern influences. Dominated fast pace is balanced from time to time by slow motion. Brutal riffs are blended with melodic, I would even say heavy metal solos, and from time to time some thrash metal riff can be heard as well as technical interlude. Thanks to this, we can hear interesting combination of brutality and melody. There are no surprises in vocal area. Strong, brutal growl that turns into scream from time to time. Another advantage is the way this record was recorded. No programmed drums, quantized guitars, or pitch corrections so we can enjoy real music and its integrity can be heard in every blast and squeal.

https://www.youtube.com/watch?v=zSkW_KiPENI


7 wrz 2015

GALLILEOUS - Voodoom Protonauts (2014)

Kraj: Polska
Wydawca: Epidemie Records
Więciej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Gallileous/32646


Rok dzieli "Voodoom Protonauts" od "Necrocosmos". W tym czasie zespół przekształcił się z kwintetu w trio. Zmienił się też odrobinę charakter muzyki, bo chociaż wciąż mamy do czynienia z bardzo klimatycznym doom metalem z elementami stoner, to atmosfera na najnowszym wydawnictwie jest wyjątkowo przydymiona. Główne skrzypce gra bas, dzielnie wspierany przez hammondy. Psychodeliczne riffy i doprawiony efektami wokal oraz przybrudzone brzmienie dopełniają klimatu, którego korzeni nalezy szukać gdzieś w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Pełne mistycyzmu utworu obracają się m.in. wokół bezkresnego kosmosu oraz majestatu gór. To jest właśnie taka płyta, którą muszę odsłuchać z piwem w ręku, przy ognisku w środku lasu, mając nad głową rozgwieżdżone niebo.

https://www.youtube.com/watch?v=yiqplUrMLI4



 

6 wrz 2015

FORMOSUS - Singnvm EP (2012)

Kraj: Polska
Wydawca: Formosus
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Formosus/3540258465


Jest ciężko, jest rytmicznie, z przytupem i melodyjnie. Pomimo że chłopaki nie wyznaczają nowych ram w gatunku, to miło się słucha tego materiału. EP-ka zawiera niecałe 20 minut melodyjnego death metalu, podanego w czterech utworach plus jeden instrumentalny, akustyczny z gościnnym udziałem Wojciecha Hoffmana. Od razu moją uwagę zwróciły ciekawe, zróżnicowane wokale oraz teksty, których składnia wybiega po za schemat zwrotka, refren,  zwrotka itd. Same kompozcyje są interesująco zaaranżowanie, a użyte z umiarem klawisze, nie odbierają im ciężaru. Jeśli już miałbym się na siłę do czegoś przyczepić, to odnoszę wrażenie, że w ostatnim utworze gałki były zbyt podkręcone, przez co gitary zostały nagrane zbyt głośno.

https://www.youtube.com/watch?v=kSo5FbCxdoI

 

4 wrz 2015

FELLWOODS - Wulfram (2011)

Kraj: USA
Wydawca: Fellwoods
Więcej informacji: https://www.facebook.com/pages/Fellwoods/289206384456824?ref=ts&fref=ts


Po pierwszych dźwiękach musiałem się upewnić czy 2011 to rok wydania czy re-edycji. W słuchawkach zagościły dźwięki, które spokojnie możnaby umiejscowić w latach 60-tych XX wieku. Wszystko na tej płycie odwołuje się do tamtych szalonych czasów. Analogowe, lekko brudn e brzmienie, uzyskane poprzez przesterowanie instrumentów, psychodeliczne, hard rockowe riffy, klimat haszyszu, LSD,  mieszanka pogaństwa i okultyzmu. Raz usłyszymy coś z Led Zeppelin, innym razem duch wczesnego Black Sabbath da o sobie znać. Nie siląc się na zbytnią oryginalność Fellwoods (dawniej The Moss) przenoszą nas w czasy dzieci kwiatów, Woodstock i Easy Ridera.

https://www.youtube.com/watch?v=oDeOpusTVcM


2 wrz 2015

CAVALERA CONSPIRACY - Pandemonium (2014)

Kraj: Brazylia
Wydawca: Napalm Records
Oficjalna strona: http://www.cavaleraconspiracy.com/


Zadowolony jestem z faktu, że bracia Cavalera zakopali topór wojenny i powołali to życia projekt, który najwyraźniej przemienił się w regularny zespół, gdyż "Pandemonium" to trzeci album Spisku Cavalerów.  Równocześnie jest to najszybsza, najmocniejsza i najbardziej agresywna płyta nagrana pod tym szyldem. W kompozycjach na niej zawartych usłyszymy nie tylko elementy thrash metalu, ale również fragmenty ocierające się nawet o grind. Dla kontrastu w części utworów pojawiają się melodyjne, wręcz heavy metalowe solówki. Nad tym wszystkim unosi się duch Sepltury z okresu "Chaos A.D.", a niektóre patenty spokojnie mogłyby się znaleźć na tej płycie brazylijskiej legendy. Przyzwoity i energetyczny materiał.

https://www.youtube.com/watch?v=PQYEZO-Dr-A