Ostatnie wpisy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morhana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morhana. Pokaż wszystkie posty

6 sty 2016

MORHANA - When the Earth Was Forged (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Art of the Night Productions
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Morhana/3540304338


Debiut stołecznej grupy Morhana to taki miks motywów znanych z szeroko pojętego folk metalu. Mamy utwory piwno-karczmowe, są kompozycje nawiązujące do klimatów żeglarskich czy też do pogaństwa bądź atmosfery zimnej północy. Słowem dla każdego coś miłego. Oczywiście nieodłącznym elementem poszczególnych kawałków są skrzypce i flet.

Płytę rozpoczyna "Intro", po którym otrzymujemy "When the Earth Was Forged", w którym na początku nie za wiele się dzieje, ale pod koniec coś się rusza. Gładko przechodzimy w "Morhana", który klimatem przypomina poprzedni utwór, ale jest już bardziej rozbudowany. Z całej płyty, te dwie kompozycje najmniej przypadły mi do gustu. Oblicze albumu zmienia się diametralnie od trzeciego utworu "Mgła", który otwiera ostry riff, a niewątpliwym atutem są czyste partie wokalne po polsku. Następny w kolejce "The Traveller" rozpoczyna się spokojnym, akustycznym wstępem, który rozwija się w skoczny motyw inspirowany folkiem celtyckim, który towarzyszy nam do końca utworu. Tym razem prowadzące wokale należą do niewiasty i wspomagane są od czasu do czasu przez porykującego kolegę. Dzięki "Trolls of the Sea" wchodzimy w klimaty piwno-szantowe. Utwór ten wraz "WTF" to dwa najweselsze kawałki na płycie, przy których kufel piwa jest obowiązkowy, a i taniec na stole może się zdarzyć. Obie przyśpiewki rozdziela trącący heavy metalem "Dreamland" ze swoim klimatem fantasy. Wesołe klimaty "WTF" kontynuuje następujący po nim "Plinn". Atmosfera zmienia się w "Strzydze", spokojnym, wolnym utworze o polskim tytule i angielskim tekście, w którym ponownie uszy cieszą czyste, męskie partie wokalne. Album zamykają dwa najkrótsze, ale najmroczniejsze na płycie utwory "Sleeping Knight" i bonusowy "Giants of Ice". Oba odróżniają się od pozostałych również pod względem aranżacji, wielowątkowości oraz emocji. Oba też jakby uzupełniają się wzajemnie i stanowią całość.

Ciekaw jestem, w którym kierunku będzie się rozwijać twórczość Warszawiaków.

https://www.youtube.com/watch?v=s1UnoAOh8NU


https://www.youtube.com/watch?v=dGyB4ODkXps