Ostatnie wpisy

29 gru 2011

HammerFall - Infected [recenzja]

Kraj: Szwecja
Oficjalna strona: http://www.hammerfall.net/


Od razu zaznaczę, że już nigdy nie będę czytał recenzji płyt przed zakupem. Albo jestem do płyty uprzedzony albo jestem nią zawiedziony. Ale postaram się napisać coś od siebie.

Pierwsze co rzuca się w oczy to brak pana z młotkiem na okładce. Dla ultra brutal fanatic fanów HF to może być dramat życiowy. Jest za to ręka zombie. Ogólnie oprawa graficzna jest w tych klimatach. Coś w jak "28 dni później". Chyba mnie ominęło, ale tak jakby ostatnimi czasy zombi stały się dosyć popularne w pop kulturze. Image też panowie zmienili i znikły gdzieś heavy metalowe ozdoby typu pieszczochy czy obcisłe skórzane portki. Jest bardziej rockowo. W każdym razie mi to zwisa. Liczy się muzyka.

A z tą jest różnie. Podoba mi się produkcja płyty. Nie słychać krystalicznie czystych instrumentów, dźwięk jest jakiś taki "przybrudzony". Jest 1 ballada - bo ballada musi zawsze być, a reszta kawałków utrzymana w średnich i szybkich tempach. Za pierwszym przesłuchaniem płyta mi nie podeszła, ale z każdym kolejnym coraz bardziej mi się podoba. Nie mam swojego faworyta, za to są dwa kawałki, która mnie drażnią: "Bang Your Head" i "Let's Get It On". Pierwszy miał być chyba kolejnym heavy metalowym hymnem czy cuś, ale nie wyszło. Co bym jeszcze zmienił w brzmieniu to...wokal. Jest za grzeczny. Brakuje mu zadziorności i agresji. To co pasowało na poprzednich płytach, na tej nie zdaje do końca egzaminu. Również chórki, jeśli już są, mogły by być bardziej podniosłe.

Ważne: w tekstach nie ma w zmianki o templariuszach:). Chyba pierwszy raz w historii HF.

Zakupiłem limitowaną edycję z dodatkiem DVD. Nie wiem kto wpadł na pomysł, ale dodatek jest cienki. 5 pierwszych  utworów nagranych niby na żywo, a w rzeczywistości obraz jest podłożony na nagranie z płyty. W dodatku nie zawsze udała się synchronizacja. Po za tym panowie nie zachowują się zbyt przekonywująco i mam wrażenie, że robią to na siłę. A chyba zamiar był aby pokazać jacy są luźni i spontaniczni. No nie wyszło. A szkoda, bo przecież i zespół i wytwórnia mają środki aby zrobić coś fajnego.  A nie można było dać teledysku do  "One More Time"?

23 gru 2011

APULANTA czyli jak to się robi w Finlandii

Kraj: Finlandia
Oficjalna strona: http://www.apulanta.fi/index_en.html

Apulanta to rockowy przedstawiciel Finlandii. Kompilacja, którą posiadam to zbiór 30 utworów z lat 1991-2001. Wszystkie po fińsku. Bardzo ciekawy język i cholernie trudny. I niepodobny do żadnego innego, no może węgierskiego - to podobno ta sama rodzina.

Muzyka to rock, hmm ...a może punk rock na gitarę, bas i perkusję, ale gdzieś w tle słychać chłód i depresyjność kraju reniferów. Utwór głównie w średnich tempach, ale jest też kilka wolnych, ale ciężkich. Nie rozumiem o czym traktują, ale właśnie brzmienie języka fińskiego urzeka mnie najbardziej.

Ogólnie muzyczna scena Finlandii jest ciekawa, ale o tym przy innej okazji.

ALICE IN CHAINS

Kraj: USA
Oficjalna strona: http://aliceinchains.com/

Alice In Chains to grupa, z którą zawsze było mi nie po drodze... niestety. Zawsze były inne płyty do kupienia i tak ich twórczość znałem tylko z teledysków i tego co było puszczane w radiu. Dopiero kilka lat temu kupiłem sobie "Greatest Hits" gdzie znalazły się wszystkie kawałki, które znałem do tej pory. A jak mówił inżynier Mamoń "Ja lubię piosenki, które znam" czy jakoś tak;). W każdym razie mam duży szacunek do tej kapeli mimo, że nie zaliczam się do wielkich jej fanów. Grają muzykę ciężką ale za zarazem melodyjną.

Man In The Box.

ANTHRAX czyli Efilnikufesin

Kraj: USA
Oficjalna strona http://www.anthrax.com/

Od 20 lat się zastanawiam "what the fuck means EFILNIKUFESIN?" ;). Chyba czas poszukać w sieci. Wracając do Anthrax. Jeden z Wielkiej 4...5...6 a  może 10 thrash metalu. Każdy ma swoją klasyfikację i zestaw. W każdym razie wystąpili na BIG4, chociaż moim zdaniem powinno być BIG4 + Testament i nie jestem w tym osamotniony. W każdym razie Anthrax zaczynali od thrashu i od początku mieli swój charakterystyczny styl. Potem ich muzyka ewoluowała i odeszła od typowej dla tego stylu charakterystyki pozostając wciąż jedyną w swoim rodzaju. Od razu słychać, że to Anthrax.  Historię zespołu dzielę na okres z Joey i okres z Johnem. Właśnie w momencie zmiany wokalisty nastąpiła również zmiana w muzyce. Początkowo podchodziłem do tej zmiany z rezerwą, ale z czasem odkryłem urok i klimat nowego Anthrax. A ich najnowsza płyta "Worship Music"rozłożyła mnie na łopatki. Płyta nagrana 8 lat po poprzedniczce i ponownie z Joeyem jest najlepszą płytą zespołu w mojej opinii. Szczególnie zaskoczył  mnie wokalista, który idealnie wpasował się w nową muzykę grupy. Panowie kryzys mają już za sobą, choć ostatnie 8 lat nie było dla nich łatwe. Ale pozbierali się do kupy i pokazali na co ich stać.

Anthrax to jeden z pierwszych zespołów metalowych, który wykorzystał elementy rapu - utwór "I'm the Man". Później nagrali dwa kawałki z Public Enemy. Ogólnie Anthrax to moim zdaniem jeden z bardziej jajcarskich zespołów. Mimo poruszanych poważnych tematów politycznych, rasowych, stosunków międzyludzkich i image odbiega(ł) od ogólnie przyjętego. W latach 80-tych często występowali w bermudach i śmiesznych koszulkach. Zresztą do dzisiaj widać po nich ile radości wciąż sprawia im granie na scenie. Wystarczy obejrzeć zdjęcia z występów. Jeśli to udawane to są dobrymi aktorami;).Widziałem ich trzy razy do tej pory i za każdym razem był to show pełen energii i zaangażowania oraz doskonałego kontaktu z publicznością. Podczas ich koncertu w warszawskiej Stodole pierwszy raz miałem okazję "popływać" po ludziach... niestety nie można było skakać ze sceny. Obecnie to chyba już na jakiś głęboko podzemnych koncertach jest taka możliwość:(. Wtedy też dostałem niezłego kopa w zęby gdy pomagałem innemu kolesiowi wskoczyć na ludzi. Wybił się...i mnie kopnał ;). Siniaka na brodzie miałęm z 3 tygodnie:).

Z Anthrax wiąże się też niemiła historia związana z terroryzmem. Podczas wąglikowej histerii w USA padały propozycje aby zespół zmienił nazwę...bez komentarza.

Z Joey'em stare czasy.

Z John'em.

Z nowej płyty - Joey is back.


6 gru 2011

Pierwsza notka

Witam. O czym będzie ten blog? Jak nazwa wskazuje będzie o szeroko pojętej muzyce metalowej, ale z przymrużeniem oka. W krótkich notkach będę się starał przedstawić zespoły, które zagościły w moich uszach w ciągu ostatnich...hmmmm... dwudziestu kilku lat. Ale ten czas leci :). Wspomnienia z nimi związane. Jak mnie najdzie wena twórcza to może niektóre płyty zrecenzuje, oczywiście bardzo subiektywnie. Może opisze jakiś koncert. Pożyjemy, zobaczymy.

Będzie też coś o rzeczach powiązanych z tą muzyką... tatuaże i motocykle;).

Lista życzeń

Ta notka będzie edytowana, w miarę jak do głowy będą mi przychodzić kolejne pozycje. Kolejność przypadkowa.

Ad Infinitum         Dies Irae
Anticreative Deathinition A.D. 1999
Decameron        My Shadow...
Gold fur Eisen Kein Morgen
Hergorn Tales About People Slaved By the Cross
Huggin the Millennium End
Kalame Dei Sen
Kapiszcza Galiacy minulasa
Nobilitas Nigra Gloria Sathanas
Nobilitas Nigra Celebreting the Northern Altar
Tenebris Catafalque
Titain Mountain Above Fangs Of Majestic Stonetitans
Unnamed A Beauty Of Suffering A Poetry...
Winds Of Garden Dusze martwych drzew
Bloodshed Walhalla The Battle Will never End
Primal Fear Delivering The Black
Wolvserpent Perigaea Antahkarana
Grieving Age Merely The Fleshless We And The Awed Obsequy
Cochise 118
CAVALERA CONSPIRACY Pandemonium
Novembers Doom Bled White
Dornenreich Freiheit
STILLE VOLK La Pira Negra
Mental torment On the verge...
Jex Thoth Blood Moon Rise
Mourning Beloveth Formless
Triptykon
Dread Sovereign All hell's martyrs
Culted Obique to all paths
Dimmu Borgir
Godsmack 1000hp
Sanctuary The Year Sun Died
Australasia Vertebia
Cult of Fire Ascetic Medidation of Death
Indian From All Purity
Woods of Desolation As the Stars
Desecresy Chasmic Transcedence
The Dagger The Dagger
KSU Dwa Narody
Zmora
Blood of the black owl A Feral spirit
Sceptic Flesh Titan
Gamm Ray Empire of the undead
Behemoth
Sturmtiger War At war 1914-1918
paradise lost the plague within
Valkenrag Twilight of blood and flesh
Inter Arma The Cavern
Swallowed Lunarterial
Voices London
Dira mortins Psalm of morbid existance
Antigama
Frontside Prawie martwy
Cien
Outre
Betrayer Infernum In Terra
Neolith Izi.Im.Kurnu-Ki
Pohjast Matused
Denial of God Death and the Beyond
Agalloch The Serpent &the Sphere
Catharsis Rhyming Life and Death
Marduk Frontschwein
Ocean Chief Universums Hard
Purple Hill Witch Purple Hill Witch
Walk Through Fire Hope is Misery
Zaum Oracle
Fellwoods Wulfram
Halloween My God-Given Righ
Głód Kurhan
Arcturus Arcturian
Palm Desert Pearls from the Muddy Hollow
Vesania