Pages

1 lut 2016

DIVINE WEEP - Tears of Ages (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Divine Weep / StormSpell Records
Oficjalna strona: http://www.divineweep.pl/


Ostatni weekend minął mi przy dźwiękach drugiej płyty białostockiego Divine Weep. Płyta miała swoją premierę na początku października 2015, a od tego roku jest również dystrybuowana przez amerykańską StormSpell Records, która wspiera młode, obiecujące zespoły z całego świata. Dla niezorientowanych, Divine Weep to heavy metal w czystej, klasycznej postaci. Ja się dosłuchałem nawiązań do Hammerfall, trochę Primal Fear, ale też coś trochę progresji à la włoski Labyrinth oraz unoszące się duchy Iron Maiden i Helloween. Jak na heavy metal przystało, usłyszymy i charakterystyczne patataje, melodyjne solówki, chóralne partie podkreślające ważkość danego fragmentu tekstu. Niezaprzeczalnym plusem są prowadzące partie wokalne, ale akurat to nie jest zaskoczenie skoro odpowiada za nie Igor, który jest obecnie jednym z najlepszych wokalistów na polskiej scenie hard\heavy (niestety 16 grudnia 2015 drogi zespołu i Igora się rozeszły, takie życie). Aranżacje poszczególnych utworów, zmiany tempa czy atmosfery, robota sekcji rytmicznej gwarantują, że znużenie nie grozi nam podczas słuchania tych 10 utworów. Szczególnie że teksty wychodzą poza schemat zwrotka, zwrotka, refren, zwrotka itd., i są chwile, kiedy granica pomiędzy tymi elementami się zaciera, co dodaje kompozycjom odrobiny nieprzewidywalności. Czy czegoś mi na tej płycie brakuje? Tak. Brakuje mi przeboju, typowego heavy metalowego hymnu, który wpadłby mi w ucho i nie chciał z niego wyjść. Ale to taki drobny szczegół. Nadmienię jeszcze, że na albumie gościnnie udzielił się Wojciech Hoffman (Turbo), odgrywając solo w utworze tytułowym i jego bonusowej, polskojęzycznej wersji. Mam nadzieję, że dzięki współpracy z Amerykanami, Divine Weep wypłynie na szersze wody i zostanie zauważony poza granicami naszego kraju, bo szkoda by potencjał się zmarnował.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz