Pages

9 sie 2016

TEOREMA - Teorema (2016)

Kraj: Meksyk
Wydawca: Via Nocturna
Kontakt: https://www.facebook.com/teoremabanda/?fref=ts


Uff, nie spodziewałem się tak trudnej przeprawy z muzyką Meksykanów. Wprawdzie początek wcale tego nie zapowiada, ale prawda jest taka, że te 37 minut dźwięków zawartych na albumie nie należy do kategorii łatwych i przyjemnych.


Na otwarcie słyszymy instrumentalny "Herencia" lawirujący pomiędzy spokojnymi fragmentami i ciężkimi riffami. Można pomyśleć, że mamy do czynienia z takim typowym sludgeowym graniem. Z kolejnymi utworami muzyka staje się jednak na swój sposób coraz ekstremalna. Dochodzą krzyczące, brutalne wokale, w aranżacje wkrada się coraz więcej kontrolowanego chaosu oraz psychodelicznych i noiseowych zagrywek. Brudne, piwniczne brzmienie, przestery potęgują kakofonię, która osiąga swoją kulminację w "Times Of Sin". Są momenty, w których nawałnica dźwięków atakuje narządy słuchowe i kiedy myślałem, że już nie dam rady dłużej, następuje wyciszenie w postaci "Fuegos fatuos", który poprzedza zamykający płytę "Abismo", a ten ukojenia już nie przynosi.

Z jednej strony muzyka na tym albumie nie jest łatwa w odbiorze, ale z drugiej intryguje swoją pierwotną, nieskrępowaną brutalnością i wzbudza zainteresowanie. Warto dokładniej wsłuchać się w tło, gdyż na drugim planie dzieją się ciekawe rzeczy, które mają niemały wpływ na ostateczny odbiór całości. Warto zaznajomić się z twórczością Teorama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz