Pages

14 wrz 2017

PIG'S BLOOD - Pig's Blood (2017)

Kraj: USA
Wydawca: Godz ov War
Namiary: https://www.facebook.com/commandmoreblood/?fref=ts



No proszę, oto w moje lepkie łapy wpadło kolejne wydawnictwo sygnowane logiem Godz ov War, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Jest nim debiut amerykańskiego kwartetu o wdzięcznej nazwie Pig's Blood, zatytułowany po prostu Pig's Blood. Dla porządku dodam, że ukazał się on
ostatniego dnia czerwca A.B. 2017, a grupa w swojej dyskografii posiada jeszcze dwa lata młodsze demo o jakże wdzięcznym tytule...Demo.

Cóż takiego odnajduje w muzyce Amerykanów, co nie pozwala mi przejść nad ich twórczością z obojętnością? Otóż panowie grają death metal. Taki wojenny death metal, podany w formie, która wchodzi mi bez popity. Od samego początku uderza mnie brzmienie. Piwniczne, brudne, cuchnące, a jednak czytelne. Smoliste, tłuste riffy oblepiają niczym błoto okopów Wielkiej Wojny. Ciężkie, nisko strojone gitary rzężą, generując ponure dźwięki i melodie. Kompozycje są wielowątkowe, a te szybsze galopady prowadzi grzechoczący bas, który w wolniejszych partiach groźnie powarkuje z drugiego planu. Grobowy wokal charczy, pomrukuje, bulgocze. Brutalność, zło, nienawiść biją z każdej nity na tym albumie. Zapomnijcie o wyłamujących palne wygibasach na gryfach. Technicznego grania tu nie uświadczymy, ale w zamian otrzymamy nieskomplikowane utwory, które swoimi marszowymi rytmami wywołuję mimowolne kiwane głową.

I w tej prostocie muzyki Pig's Blood tkwi jej siła. Połączenie furii Blasphemy i mrocznego gruzu Incantation sprawdza się wyśmienicie i sprawia, że muzyki Amerykanów inspirowanej przez Kanadyjczyków po prostu dobrze się słucha i z chęcią do niej wraca.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz