Pages

17 paź 2018

LILLA VENEDA - Lilla Veneda (2018)

Kraj: Polska
Wydawca: Via Nocturna
Namiary: https://www.facebook.com/lillavenedaband/


Lilla Veneda to pochodzący z Wrocławia zespół, który swoją nazwę zaczerpnął od angielskiego tłumaczenia tytułu dramatu Juliusza Słowackiego Lilla Weneda. Grupa wykorzystała ten angielski termin również do zatytułowania swojej drugiej płyty, która pod koniec czerwca tego roku ukazała
się pod szyldem opolskiej Via Nocturna.

Album nawiązuje do napisanego w 1839 roku dzieła, a konkretniej jest jego muzyczną interpretacją. Dramat Lilla Weneda składa się z 5 aktów, natomiast płyta wrocławiaków to 9 plus zamykający album utwór Chmury, również autorstwa Juliusza Słowackiego. Nie będę zdradzał fabuły tragedii, wspomnę tylko, że cofamy się do odległych czasów przedpiastowskich, aby obserwować zagładę plemienia Wenedów, toczącego nierówną walkę z najeżdżającymi ich ziemię Lechitami. Pełno w tej historii okrucieństwa, dramatycznych zmian akcji, bólu i cierpienia. Nie brak również odwagi, poświęcenia, ale i utraty nadziei. To wszystkie emocje odnajdziemy również na płycie. Są momenty dynamiczne, są fragmenty stopniowo budujące napięcie i dramaturgię akcji. Tam, gdzie trzeba, muzyka zwalnia bądź włączają się skrzypce oraz klawisze nadając mroczny, minorowy klimat. Muzyka podąża więc za wydarzeniami opowiadanymi przez wściekle wrzeszczące, momentami wzbudzające grozę, wokale. Wydarzenia wyśpiewane są po angielsku, chociaż w niektórych kawałkach pojawiają się, pochodzące z oryginału, cytaty po polsku i tak się w sumie zastanawiam czy nie można było nagrać całej płyty w naszym ojczystym języku.

Korzenie dźwięków z Lilla Veneda tkwią w black i death metalu, ale nie brakuje im także heavy metalowego patosu i melodyjności, które dodają albumowi epickości oraz swego rodzaju pogańskiego mistycyzmu. Te melodie to nie tylko wspomniane klawisze i skrzypce, ale także harmonijne riffy, solówki oraz aranżacje, które oddają tragizm losów plemienia Wenedów. Na Lilla Veneda usłyszymy niemałą ilość ciekawych rozwiązań, jak chociażby w Serpents Bane czy Martyanny i moim zdaniem warto zapoznać się z tym albumem, którego treść uzupełniają klimatyczne grafiki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz