Pages

30 lis 2018

ALNE/STWORZ - Warńija (2017)

Kraj: Polska
Wydawca: Werewolf Promotion
Namiary: https://www.facebook.com/Alne.Warmia/ / https://www.facebook.com/Stworz/


Trochę czasu ten materiał spędził w tzw. poczekalni, chyba nawet raz robiłem od niego podejście, ale w końcu nastał ten moment i przysiadłem, aby posłuchać, co tam do zaoferowania mają Alne i Stworz na swoim wspólnym wydawnictwie. I cóż mogę napisać. Oczarował mnie ten split. Już sama
jego forma jest ciekawa, gdyż jest to płyta, której koncept obraca się wokół tytułowej Warńji, czyli Warmii. Swoją drogą musi ta kraina mieć coś w sobie, że inspiruje co najmniej kilku wykonawców.

Split składa się z 12 kompozycji i trwa 56 minut. Pierwsze cztery kompozycje to utwory wykonywane przez Alne. Jest to mój pierwszy kontakt z muzyką tego zespołu. Na Warńiji wspomaga ich Anna Malarz, którą znamy z Thy Worshipper. Jej magnetyzujący głos przy akompaniamencie delikatnych post-rockowych gitarowych pasaży i subtelnej pracy sekcji rytmicznej buduje wokół utworów mistyczną a momentami wręcz mroczną atmosferę. Nieco ostrzejsze fragmenty nie zacierają tego magicznego i tajemniczego klimatu.

Utwory Stworz mogą być pewnym zaskoczeniem dla osób znających twórczość tego zespołu, do których się zaliczam. Kompozycje oparte są wyłącznie na gitarach akustycznych, fletach, prostych partiach bębnów oraz damskich wokalach. W tle rozbrzmiewają śpiewy ptaków, szczekanie psów czy odgłosy życia wsi. Te osiem utworów to afirmacja Warmii, głównie jej przyrody, ale także pochwała życia na warmińskiej wsi (nasuwają mi się skojarzenia z Młodą Polską). W kawałkach przebija nostalgia, trochę romantyzmu oraz ludyczność, ale bez zbędnej przaśności. Pomimo tych nutek tęsknoty wyczuwam w nich radość. Nierzadko usłyszmy odniesienia do naszej rodzimej wiary, a kolorytu dodają wtrącenia w lokalnym gwarze.

Podoba mi się idea tego wydawnictwa. Dwa zespoły i dwa oblicza tej samej krainy. Alne i Stworz uzupełniają się, tworząc spójną całość. Aż nabrałem ochoty, aby znowu pojechać na Warmię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz