Pages

9 wrz 2019

SANGUINARY TRANCE - Wine, Song and Sacrifice (2018)

Kraj: Austria
Wydawca: Sanguinary Trance
Namiary: https://www.facebook.com/winesongsacrifice


Nie będę ukrywał, że po debiutancką EP-kę austriackiego Sanguinary Trance sięgnąłem zachęcony jej tytułem. Bo czy może być coś lepszego na wejście w rozpoczynający się weekend niż Wino, Pieśń i ... Ofiara? ;) Wydawało mi się, że nie, więc postanowiłem spędzić z tym wydawnictwem piątek.


Z perspektywy czasu myślę, że była to słuszna decyzja. Cały materiał trwa 23 minuty, z czego trzynaście należy od otwierającego kawałka tytułowego. Enigmatyczni wiedeńczycy, chociaż pewnie dzisiaj już wiadomo, kto sto za tym projektem, ale mi się nie chce szukać, prezentują nam łącznie trzy kompozycje, których korzeni należy doszukiwać się gdzieś w drugiej fali black metalu. Godne uwagi jest to, że każdy z tym utworów ma swój indywidualny charakter. Wspomniany już tytułowy utwór, rozpoczyna się spokojnie, wręcz majestatycznie, niczym otwarcie ceremonii, ale już wkrótce wciąga w wir bliżej nieokreślonego, obłąkanego rytuału. Pomimo swej epickości ani na moment nie traci on na swojej intensywności. Zakręcone, a zarazem melodyjne gitary malują obraz wyginających się w szalonym tańcu wyznawców kultu. A może obrazują one wyuzdaną orgię, winem i śpiewem zmierzającej do złożenia ostatecznej ofiary? Następny w kolejce Carving zalewa nas black metalowym chłodem i blastami, a zamykający płytę The Dionysos Whip to instrumentalna, napędzana dysonującymi, schizoidalnymi gitarami kompozycja, która ponownie wciąga nas w środek rytualnego szaleństwa.

Tak, jestem pewien, że te kilka piątkowych godzin spędzonych z Wine, Song and Sacrifice to była dobra decyzja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz