Wydawca: Via Nocturna
Namiary: http://www2.odn.ne.jp/~cga46880/page009.html
Japoński Clandestined istnieje od 2009 roku i jest w miarę płodnym zespołem, gdyż Ezekiel from Sodom to już szósty album tej grupy, który do naszego kraju trafia dzięki Via Nocturna. Płyta ukazała się pod koniec listopada ubiegłego roku. Sześć albumów w 8 lat daje niezłą średnią,
wynoszącą jeden długograj na mniej więcej 18 miesięcy.
Ezekiel from Sodom trwa niecałe 32 minuty i na jego program składa się 9 kompozycji, które raczej świata nie zawojują, ale mogą przypaść do gustu maniakom podziemnego grania, którego korzenie sięgają przełomu lat 80. i 90. XX wieku. Muzyka Japończyków to surowe, proste, ale pod żadnym pozorem prostackie, granie, w którym thrash metalowy jad i energia przeplatają się ciężarem i marszową motoryką death metalu. Ciekawym urozmaiceniem są melodyjne, prawie epickie, partie solowe. Większość kompozycji to szybkie utwory, pozbawione zbędnego kombinowania, chociaż uwagę przykuwa wolniejszy kawałek tytułowy oraz następujący po nim The Day After, w którym to mamy kilka zwrotów akcji i zmian tempa. Ciekawostką może być również zaśpiewany, a raczej wykrzyczany, po japońsku Ajin. W Saint in Sodom natomiast kąśliwe thrash metalowe partie przedzielone są podniosłym, prawie rytualnym, refrenem. Tak więc, pomimo minimalizmu środków przekazu oraz pewnej ascezy w aranżacjach, nuda raczej nam nie grozi.
Ezekiel from Sodom jest albumem na wskroś old-schoolowym, po który można sięgnąć, gdy ma się ochotę na muzykę niewymagającą skupienia, przy której można po prostu zresetować mózg i która da nam możliwość poczuć pierwotną energię muzyki metalowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz