Oficjalna strona: http://salemslott.com/
Takiego wizerunku spodziewałbym się obecnie po Japonczykach, a tu prosze - Amerykanie. Ze zdjęcia patrzą na mnie cztery postacie o mocno wytapirowanych włosach, pełnym makijażu, ubrane w dosyć niecodzienne stroje. Nie żebym miał coś przeciw, gdyż glam metal/rock stanowi pewną część mojej muzycznej historii.
Nie tylko wizerunkiem Salems Lott nawiązuje do lat 80-tych poprzedniego stulecia. Również muzycznie penetrują klimaty tamtych lat, ale raczej nie spodziewajcie się łzawych, słodkich balladek. Jeśli miałbym przywoływać jakieś skojarzenia to Salems Lott odbieram jak XXI wieczną, cieższą wersję Twisted Sisters. Muzycznie to połączenie heavy, power i speed metalu, a dodatkowej energii i mocy dodaje wokalista obdarzony rockową chrypką (fascynacja WASP?). EP-ka trwa 25 minut i zawiera trzy szybkie numery, 2 utwory instrumentalne, które w sumie zespół mógł sobie darować i jeden utwór o rozbudowanej kompozycji, ze zmiennymi tempami (Black Magic), do którego nie mogę się przekonać. Na singiel wybrano najbardziej rockową kompozycje, ale ja zdecydowanie wole Salems Lott w tych szybszych momentach.
https://www.youtube.com/watch?v=hsa_LofMrGE