Kraj: Polska
Wydawca: Fonografika
Oficjalna strona: http://saratan.pl/
Na Saratan trafiłem przez przypadek dzięki reklamie na...FB. Zaintrygowała mnie nazwa oraz opis muzyki - Orientalny Metal. Następnie obejrzałem premierę teledysku promującego tą czwartą już płytę i już wiedziałem, że muszę ją mieć. I w końcu jest. Jaka jest ta płyta? Określenie orientalny metal w pełni oddaje dźwięki jakie możemy usłyszeć na tym krążku. Wszystko, poczynając od okładki, poprzez teksty, a na muzyce kończąc, nawiązuje do Bliskiego Wschodu. Trzon kompozycji stanowi tradycyjne metalowe instrumentarium, tworzące dźwięki zahaczające o death metal, ale orientalną atmosferę buduje szerokie wykorzystanie takich instrumentów jak tar, setar, baglama cura, kamancheh, darbuka, rig czy tombak. Dzięki ich brzmieniu w mojej wyobraźni pojawia zachód słońca nad pustynią, przemieszczająca się karawana, arabscy jeźdźcy czy beduinski namiot. Duży wpływ na klikmat nagrań ma również orientalna barwa głosu Małgorzaty. A skoro jestem przy tym temacie to wokal Jarka przypomina mi...wokal Petera z Vader. Takie skojarzenie. W moim przypadku ta płyta wniosła trochę świeżego powiewu w mój muzyczny świat i uważam, że warto się nią zainteresować. I pomyśleć, że szukałem takich klimatów wśród zespołów z Egiptu czy Iranu, a pojawiły się tuż pod nosem i mam nadzieje, że zespół będzie kontynuował ten kierunek.
https://www.youtube.com/watch?v=LoaFHxPfthY
Wydawca: Fonografika
Oficjalna strona: http://saratan.pl/
Na Saratan trafiłem przez przypadek dzięki reklamie na...FB. Zaintrygowała mnie nazwa oraz opis muzyki - Orientalny Metal. Następnie obejrzałem premierę teledysku promującego tą czwartą już płytę i już wiedziałem, że muszę ją mieć. I w końcu jest. Jaka jest ta płyta? Określenie orientalny metal w pełni oddaje dźwięki jakie możemy usłyszeć na tym krążku. Wszystko, poczynając od okładki, poprzez teksty, a na muzyce kończąc, nawiązuje do Bliskiego Wschodu. Trzon kompozycji stanowi tradycyjne metalowe instrumentarium, tworzące dźwięki zahaczające o death metal, ale orientalną atmosferę buduje szerokie wykorzystanie takich instrumentów jak tar, setar, baglama cura, kamancheh, darbuka, rig czy tombak. Dzięki ich brzmieniu w mojej wyobraźni pojawia zachód słońca nad pustynią, przemieszczająca się karawana, arabscy jeźdźcy czy beduinski namiot. Duży wpływ na klikmat nagrań ma również orientalna barwa głosu Małgorzaty. A skoro jestem przy tym temacie to wokal Jarka przypomina mi...wokal Petera z Vader. Takie skojarzenie. W moim przypadku ta płyta wniosła trochę świeżego powiewu w mój muzyczny świat i uważam, że warto się nią zainteresować. I pomyśleć, że szukałem takich klimatów wśród zespołów z Egiptu czy Iranu, a pojawiły się tuż pod nosem i mam nadzieje, że zespół będzie kontynuował ten kierunek.
https://www.youtube.com/watch?v=LoaFHxPfthY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz