Wydawca: Via Nocturna
Namiary: https://www.facebook.com/srogoscblackmetal/
Wydany w 2015 roku debiut W szaleństwie narobił trochę zamieszania na polskie scenie i z marszu zdobył całkiem sporą rzeszę zwolenników. Mogłoby się wydawać, że stojąca za nim dwójka muzyków wyskoczyła znikąd, a tymczasem Srogość swój pierwszy materiał zatytułowany Nicość rozścierwiona od padołów aż do wyżyn nagrała dwa lata wcześniej. Demo nie było jednak szeroko
dostępne i dopiero od listopada 2016 roku za sprawą Via Nocturna możemy nabyć je w formie CD.
Nie jest to jednak zwyczajne wznowienie, ponieważ kompozycje z demo są poprzedzona trzema premierowymi utworami, i stąd tytuł wydawnictwa Umbra Mortis/Nicość. Te trzy kawałki tworzą tryptyk nawiązujący do pierwszego członu tytułu EP-ki Umbra Mortis - Cień Śmierci. Są to raczej szybkie kompozycje, zalewające słuchacza blastami i zawodzącymi, a zarazem ciętymi riffami. Dużo w nich wściekłości i dzikości. Być może klimat śmierci nie jest zbyt wyczuwalny, ale okrzyki "Hail Death!" w tytułowym Umbra Mortis robią wrażenie, zwłaszcza kiedy połączymy to z nagłym, niczym śmierć, zakończeniem.
Od czwartego utworu klimat się zmienia. Od tego momentu obcujemy z kompozycjami, które zawarte zostały na wspomnianym demo. Zawarte w nich teksty inspirowane są twórczością młodopolskiego poety Tadeusza Micińskiego i w połączeniu z zimnymi klimatami à la druga fala norweskiego metalu budują mistyczną, surrealistyczną atmosferę. Współgra z nią przepuszczony przez efekty wokal.
Do gustu przypadła mi bardziej cześć Nicość, głównie dzięki polskim tekstom, ale także surowemu brzmieniu. Angielskie teksty, które słyszymy w pierwszych trzech utworach nie do końca do mnie przemawiają i mam cichą nadzieję, że na nadchodzącym albumie duet nie zrezygnuje całkowicie z utworów w ojczystym języku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz