Chłopaki...i Dziewczyna rzeźbili, rzeźbili i wyrzeźbili. Jeszcze ciepły, nowy album Gallileous zatytułowany "Stereotrip"!
Ostatnie wpisy
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gallileous. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gallileous. Pokaż wszystkie posty
22 wrz 2016
STREAM: GALLILEOUS - Stereotrip (2016)
Etykiety:
Gallileous,
Stream
Chłopaki...i Dziewczyna rzeźbili, rzeźbili i wyrzeźbili. Jeszcze ciepły, nowy album Gallileous zatytułowany "Stereotrip"!
7 wrz 2015
GALLILEOUS - Voodoom Protonauts (2014)
Etykiety:
Gallileous
Kraj: Polska
Wydawca: Epidemie Records
Więciej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Gallileous/32646
Rok dzieli "Voodoom Protonauts" od "Necrocosmos". W tym czasie zespół przekształcił się z kwintetu w trio. Zmienił się też odrobinę charakter muzyki, bo chociaż wciąż mamy do czynienia z bardzo klimatycznym doom metalem z elementami stoner, to atmosfera na najnowszym wydawnictwie jest wyjątkowo przydymiona. Główne skrzypce gra bas, dzielnie wspierany przez hammondy. Psychodeliczne riffy i doprawiony efektami wokal oraz przybrudzone brzmienie dopełniają klimatu, którego korzeni nalezy szukać gdzieś w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Pełne mistycyzmu utworu obracają się m.in. wokół bezkresnego kosmosu oraz majestatu gór. To jest właśnie taka płyta, którą muszę odsłuchać z piwem w ręku, przy ognisku w środku lasu, mając nad głową rozgwieżdżone niebo.
https://www.youtube.com/watch?v=yiqplUrMLI4
Wydawca: Epidemie Records
Więciej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Gallileous/32646
Rok dzieli "Voodoom Protonauts" od "Necrocosmos". W tym czasie zespół przekształcił się z kwintetu w trio. Zmienił się też odrobinę charakter muzyki, bo chociaż wciąż mamy do czynienia z bardzo klimatycznym doom metalem z elementami stoner, to atmosfera na najnowszym wydawnictwie jest wyjątkowo przydymiona. Główne skrzypce gra bas, dzielnie wspierany przez hammondy. Psychodeliczne riffy i doprawiony efektami wokal oraz przybrudzone brzmienie dopełniają klimatu, którego korzeni nalezy szukać gdzieś w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Pełne mistycyzmu utworu obracają się m.in. wokół bezkresnego kosmosu oraz majestatu gór. To jest właśnie taka płyta, którą muszę odsłuchać z piwem w ręku, przy ognisku w środku lasu, mając nad głową rozgwieżdżone niebo.
https://www.youtube.com/watch?v=yiqplUrMLI4
Subskrybuj:
Posty (Atom)