Wydawca: Godz Ov War Productions
Namiary: https://www.facebook.com/putridattacks
To, co ujmuje mnie u części południowoamerykańskich kapel z nurtu szeroko pojętego metalu ekstremalnego, to ich prawie fanatyczne zaangażowanie w to, co robią oraz wynikająca z tego bezkompromisowość. Nie inaczej jest w przypadku peruwiańskiego Putrid, którego druga płyta
Antichrist Above ukazała się 13 marca 2020 pod znakiem naszej rodzimej Godz ov War Productions.
Praktycznie od pierwszych sekund rozpętuje się piekło i zalewają nas dzikie oraz pełne furii barbarzyńskie dźwięki, które przez kolejne 34 minuty nie dają nam złapać oddechu. A nie, przepraszam, pierwsze trzy minuty Pig Of Liars dają chwilę wytchnienia, ale po chwili ponownie zwala się na słuchacza nawała będąca wynikiem napieprzającej perkusji oraz obłąkanych gitar i nie mnie opętanych wokali. Nie ma żadnej kalkulacji i pitolenia. Powietrze przecinają przeszywające solówki, a z głośników wylewa się bluźnierstwo i wojna totalna pod postacią dziesięciu celnych i szybko wyprowadzanych ciosów.
Nie widzę sensu w rozkładaniu tego wydawnictwa na czynniki pierwsze, a także nie mam zamiaru mydlić oczu, czy też uszu, twierdząc, że mamy jakoby do czynienia z dziełem wybitnym bądź przełomowych. Otóż nie..., ale nie taki zdaje się cel Antichrist Above. Intencja muzyków z Putrid wydaje się jasna-hymny ku czci Rogatego i na pohybel synowi cieśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz