Kraj: USA
Wydawca: Nuclear Blast
Namiary: http://www.testamentlegions.com/site/
Testament, jeden z tych zespołów, który towarzyszy mojej przygodzie z muzyką od samego początku, i którego płyty kupowałem w ciemno, będąc pewien, że dostanę to, czego oczekuję. Nie przypominam sobie płyty, na której dźwięki tworzone przez piątkę Amerykanów zeszłyby poniżej pewnego poziomu, a nawet jeśli mam jakieś "ale" to i tak, do każdego albumu Testament wracam z przyjemnością.
I ta sytuacja na pewno nie ulegnie zmianie przy okazji Brotherhood of the Snake, 10. albumie ekipy dowodzonej przez niezmordowanego Chucka Billyego. Lata lecą, a panowie wciąż tną ten swój potężny thrash metal, bez odznak najmniejszej zadyszki. Mięsiste, siarczyste riffy, pełne finezji solówki Alexa i Erica oraz wbijająca w ziemię sekcja pod postacią bombardującej perkusji i miażdżącego basu. W wokalach ponownie dominuje melodyjny, ekspresyjny głow Chucka, a kiedy trzeba, pojawia się rasowy ryk, wspomagany momentami przez wrzask Petersona.
Duet Billy/Peterson, Alex Skolnick miał tym razem swój udział w komponowaniu tylko dwóch utworów, zaserwował nam 45 minut muzyki kipiącej testosteronem, dynamicznej i buzującej energią. Każdy z 10 utworów to dynamit, roznoszący w proch otoczenie, a równocześnie naznaczony charakterystyczną, testamentową melodyką i przebojowością. I tak jak dwie poprzednie płyty miały swoje słabsze momenty, tak na Brotherhood of the Snake, takowych się nie dopatruje. Na dzień dzisiejszy jest to dla mnie jedna z najlepszych o ile nie najlepsza płyta Testament.