Wydawca: Century Media Records
Oficjalna strona: http://paradiselost.co.uk/
Na Paradise Lost byłem "obrażony" przez kilka dobrych lat, tak mniej więcej on wydania "Host". Aż dnia pewnego po głowie zaczęła chodzić mi melodia "One Second" i tak długo za mną łaziła, że w końcu przesłuchałem tę płyte. A potem z rozpędu i wspomniany "Host". Nagle dostałem olśnienia i w dość krótkim czasie nadrobiłem zaległości w dyskografi a zbiegło się to mniej więcej z wydaniem "Tragic Idol". Dotarło do mnie, że każda płyta PL to kunszt muzyczny, ale wciąż brakowało mi w nich tego "czegoś" z czasów sprzed "One Second". Teraz w rękach trzymam najnowszą "The Plague Within", a właściwie pudełko, gdyż płyta kręci się w odtwarzaczu i wygląda na to, że...że jest to TA płyta. Płyta, którą z powodzeniem nawiązuje do "Shades of Grey" i "Icon", a nawet motyw z "Gothic" się gdzieś przeplata. Jest ciężko są łapiące za serce, pełne emocji melodie. Dawno nie spotykane pokłady melancholii i depresji wylewają się z głośników i oplatają. Po tylu latach, obok wyśmienitych czystych partii, pojawia się ponownie growl. Brzmienie jest odrobinę przybrudzone i poteżne. Czasami smutnie zagrają skrzypce, a w tle zaśpiewa kobieta. Ta płyta to kwintesencja stylu Paradise Lost i zawiera to wszystko co najlepsze w muzyce tego zespołu.
https://www.youtube.com/watch?v=55XlIPzY5q0