Kraj: Polska/Australia
Wydawca: Chaos Over Cosmos
Namiary: https://chaosovercosmos.wixsite.com/chaosovercosmos
Z muzyką Chaos Over Cosmos miałem okazję zapoznać się po raz pierwszy przy okazji wydanego w 2018 roku debiutu The Unknown Vojage. Projekt istnieje od 2017 roku i oprócz wspomnianego albumu ma jeszcze na koncie dwie EP-ki oraz tegoroczny album The Ultimate Mutliverse, który jest
tak naprawdę kombinacją tych minialbumów. Za całością stoi polski gitarzysta Rafał Bowman.Chaos Over Cosmos jest niecodzienną inicjatywą, gdyż muzycy za nim stojący nigdy się nie spotkali. Pierwszy album Rafał nagrał przy współpracy z hiszpańskim wokalistą Javierem Calderón, natomiast w przypadku dwójki za mikrofonem stanął Australijczyk Joshua Ratcliff. Koncept projektu obraca się wokół Wszechświata, co zresztą można wywnioskować z tytułów albumów, jak i samej nazwy. Nie ma co się obawiać, chaosu jednak tu nie uświadczymy, a wręcz przeciwnie, gdyż muzyka Chaos Over Cosmos zawiera w sobie bardzo dużo harmonii i melodii. Tak jest zarówno na jedynce, jak i na The Ultimate Multiverse, ale da się zauważyć wyraźną ewolucję dźwięków, które tworzy Rafał. W odniesieniu do debiutu, na dwójce muzyka jest bardziej drapieżna i dynamiczna oraz więcej w niej agresji. Gitary są cięższe i zdecydowanie wzrosło tempo utworów. Prog metalowo/rockowe pasaże z debiutu ustąpiły miejsca szybkim partiom, które w pewnych momentach można nawet podciągnąć pod black metal. Równocześnie został utrzymany eteryczny, kosmiczny klimat, a to za sprawą futurystycznych syntezatorów oraz melodyjnych tematów będących siłą przewodnią poszczególnych utworów. Być może tym zróżnicowaniem dźwięków podyktowana była zmiana wokalisty, który śpiewa czystymi partiami, ale przede wszystkim wyrzuca z siebie przepuszczone przez modulator krzyczące wokale. Daje to bardzo udany efekt, a szczególnie kiedy te zróżnicowane partie nakładają się na siebie. W ogólnym odczuciu odnoszę jednak wrażenie, że wokale pełnią w muzyce Chaos Over Cosmos rolę drugoplanową, a The Ultimate Multiverse to przede wszystkim muzyka gitarowa i to właśnie ten instrument za sprawą pasaży i solówek zaprasza nas w międzygwiezdną podróż.
Przyznam się, że na następnym materiale, chętnie usłyszałbym żywe bębny, które na pewno urozmaiciłyby, i tak już bogatą muzykę Chaos Over Cosmos. Poza tym nie mam żadnych innych uwag, gdyż The Ultimate Multiverse to kawał porządnego grania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz