Wydawca: Nihilistic Holocaust Recs.
Tym razem pozycja dla wielbicieli nieco głębszego podziemia oraz kaset, czyli wydana w czerwcu 2020 roku przez Nihilistic Holocaust Recs. taśma, której stronami podzieliły się francuski Silure oraz chilijski Feretro.
Silure to w miarę nowy skład na francuskiej scenie i patrząc na to, co jest w sieci, muzycy kwartetu (?) raczej pragną zachować anonimowość. Wyłamuje się jedynie perkusista o wszystko mówiącym pseudonimie M-Kha. Grupa ma na koncie wydaną w 2019 EP-kę Route de troche. Chilijczycy z Feretro to załoga bardziej doświadczona. Zespół istnieje od 2005 roku i może pochwalić się pięcioma demami, dwoma EP-kami i kompilacją.
Tyle historii, rzućmy uszami na taśmę. Znajdziemy na niej 25 minut muzyki, na którą składa się 7 kawałków. Trzy z nich, w tym cover S.O.D., należą do francuskiej ekipy, a pozostałe cztery do Feretro, z czego pochodzą one w moim odczuciu z dwóch różnych sesji, o czym może świadczyć różnica w brzmieniu poszczególnych utworów Chilijczyków. Oba zespoły poruszają się w podobnych rejonach, czyli w death metalu starej szkoły i słuchając tych kompozycji, można czasami odnieść wrażenia, że cofamy się w czasie do mniej więcej pierwszej połowy lat 90. XX wieku. W ogólnym odczuciu muzyka obu grup jest podobna. Utwory są surowe i raczej ascetycznie, jeśli chodzi o użyte środki wyrazu, chociaż w przypadku Feretro mamy jakby więcej harmonijnych solówek i zmian tempa. Francuzi rozpoczynają powolnym, masywnym wstępem, ale po kilkunastu sekundach wyraźnie przyspieszają i tak już zostaje do końca ich części. Ich muzyka wydaje się jednak dziksza od tej, którą prezentują południowoamerykańscy muzycy, którzy w swojej twórczości dorzucają jeszcze coś w thrash metalu.
Tak jak wspomniałem na początku, jest to wydawnictwo kierowane do wybranego grona odbiorców. Osoby szukające oryginalności i nowych dźwięków, raczej nic tutaj dla siebie nie znajdą, ponieważ zarówno Silure, jak i Feretro nie mają ambicji na budowanie nowych kanonów death metalu i koncentrują się na ogrywaniu znanych już patentów, co zresztą w ogólnym rozrachunku dobrze im wychodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz