Wydawca: Deformeathing Production
Namiary: https://www.facebook.com/sthtpl/
Debiutancki album Straight Hate, wydany w maju 2016 roku przez Deformeathing Production, to 17 kawałków trwających trochę ponad 25 minut.
Te 25 minut wystarczy chełmsko-lubelskiej załodze na zaserwowanie słuchaczowi konkretnej porcji opętańczego i kipiącego wściekłością grindcore'a z pewną domieszką death metalu. Szybkie i ultraszybkie kompozycje napędza punkowa energia i melodyka. Pięknie brzmi wyciągnięty na przód, grzechoczący bas. Perkusja sieje gęsto, a gitary mielą mocarnymi, potężnymi riffami. Szczekające niby wściekły pies wokale przeplatają się z deathowymi rykami, a i prosiak się gdzieś tam trafi. Momentami kilka linii wokalnych nałożonych jest na siebie. Świetne, masywne, ale selektywne brzmienie, pozwala się cieszyć każdym nagranym dźwiękiem. W ostatecznym rozrachunku każda z 17 kompozycji to wbiająca w fotel i waląca między oczy petarda, w której grupa prezentuje swój pogląd na niewesołą kondycję współczesnego świata i rasy ludzkiej.
Z jednej strony nie usłyszmy na Every Scum Is a Straight Arrow niczego, czego byśmy nie znali z innych zbliżonych gatunkowo płyty, z drugiej jednak Straight Hate wyciska z grindcore'a jego kwintesencję oraz to, co najlepsze i podaje to na swój, pełen werwy i z jajem, sposób. Jasne jest, że kilka nawiązań do, chociażby Napalm Death, ale jak czerpać inspiracje, to z najznakomitszych wzorców. Podsumowując-na Every Scum Is a Straight Arrow Straight Hate prezentuje nam grindcore najwyższej próby.
Te 25 minut wystarczy chełmsko-lubelskiej załodze na zaserwowanie słuchaczowi konkretnej porcji opętańczego i kipiącego wściekłością grindcore'a z pewną domieszką death metalu. Szybkie i ultraszybkie kompozycje napędza punkowa energia i melodyka. Pięknie brzmi wyciągnięty na przód, grzechoczący bas. Perkusja sieje gęsto, a gitary mielą mocarnymi, potężnymi riffami. Szczekające niby wściekły pies wokale przeplatają się z deathowymi rykami, a i prosiak się gdzieś tam trafi. Momentami kilka linii wokalnych nałożonych jest na siebie. Świetne, masywne, ale selektywne brzmienie, pozwala się cieszyć każdym nagranym dźwiękiem. W ostatecznym rozrachunku każda z 17 kompozycji to wbiająca w fotel i waląca między oczy petarda, w której grupa prezentuje swój pogląd na niewesołą kondycję współczesnego świata i rasy ludzkiej.
Z jednej strony nie usłyszmy na Every Scum Is a Straight Arrow niczego, czego byśmy nie znali z innych zbliżonych gatunkowo płyty, z drugiej jednak Straight Hate wyciska z grindcore'a jego kwintesencję oraz to, co najlepsze i podaje to na swój, pełen werwy i z jajem, sposób. Jasne jest, że kilka nawiązań do, chociażby Napalm Death, ale jak czerpać inspiracje, to z najznakomitszych wzorców. Podsumowując-na Every Scum Is a Straight Arrow Straight Hate prezentuje nam grindcore najwyższej próby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz