Ostatnie wpisy

22 lut 2018

SAMADHI SITARAM - KaliYUGA BABALON (2017)

Kraj: Rosja
Wydawca: Sliptrick Records
Namiary: https://www.facebook.com/samadhisitaram/



Kaliyuga Babalon to drugi album rosyjskiej grupy będący zarazem drugą części historii opartej na hinduskim poemacie Srimad Bhagavatam a konkretnie zawartych w nim osiemnastu przepowiedniach Kaliyugi, dotyczących etapów rozwoju i upadku ludzkości. Dość dodać, że ostatnia
z nich mówi o totalnym obłędzie ludzkości, którą ostatecznie pochłonie ogień, co będzie równocześnie swego rodzaju odrodzeniem świata. Niniejszy album skupia się na dwunastej przypowieści, która to przepowiada upadek wszelkich norm etycznych, zgniliznę moralną, odejście ludzkości od spraw duchowych i skoncentrowanie się na doczesnych przyjemnościach, co doprowadzi w ogólnym rozrachunku do niczym nieskrępowanego hedonizmu, wyuzdania i narastającej wzajemnej nienawiści.

Jak można się domyślić, Kaliyuga Babalon jest albumem koncepcyjnym, co wydaje mi się nie być czymś powszechnym w muzyce, w jakiej obraca się trójka Rosjan. Oni sami określają swoją muzykę mianem groovecore, a który jest nie mniej, nie więcej jak fuzją djentu, math metalu i elementów metalu progresywnego. Płytę otwiera sielankowa Introduction, ale potem już nie jest tak przyjemnie. Kolejne trzy utwory to dużo pokręconych riffów, zakręconych solówek, dość szybkiej, gęsto sypiącej perkusji. W połowie płyty atmosfera zaczyna się zmieniać i to początkowe szaleństwo oraz chaos ustępują miejsca bardziej klimatycznej, acz wciąż agresywnej muzyce, w której za sprawą, chociażby sitara, przyśpiewów oraz akustycznych partii pojawiają się elementy orientalne. Kulminacyjnym momentem Kaliyuga Babalon jest dla mnie trwający około 15 minut przedostatni Orgy-Ritual Babalon. Jest to powolnie tocząca się, posępna kompozycja, w której motywem przewodnim jest recytacja wszystkich osiemnastu przepowiedni. Można wyczuć w tym utworze mistyczny nastrój. Podniośle brzmi również zamykający album Shangri La, który odznacza się melodyjnością i wpadającym w ucho gitarowym motywem w refrenie.

Na płycie obok szybkich partii nie brakuje epickich zwolnień, a przez ścianę gitar co jakiś czas przebijają się syntezatory dodające naprzemiennie kosmiczny bądź industrialny klimat. Nie odbierają one jednak muzyce intensywności i agresji. Obok growli, które nie sprowadzają się tylko do partii śpiewanych, mamy też do czynienia z wrzaskami, kobiecymi jękami zawodzeniem, chóralnymi, tantrycznymi zaśpiewami.

Trochę się więc w muzyce Samahi Sitaram dzieje, ale pomimo tego dźwięki są przystępne i słucha się płyty z zaciekawieniem. Na kanale Youtube zespołu można znaleźć teledyski do kilku utworów, które wpasowują się w atmosferę Kaliyuga Babalon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz