Wydawca: Battle Hymn Production
Namiary: https://www.facebook.com/SaltusPoland/
Tak się jakoś złożyło, że kilka tygodni temu recenzowałem najnowszy album stołecznego Saltus Jam jest Samon!, ale dopiero teraz mam okazję zapoznać z poprzedzającą go EP-ką Opowieści z przeszłości, która również ukazała się w 2017 roku.
Ze względu na charakter wydawnictwa, Opowieści... trwają nieco ponad 21 minut i na ich program składa się 5 kompozycji. Ponieważ w pamięci wciąż mam album o Samonie, pozwolicie, że będzie on pewnym odniesieniem przy tej krótkie prezentacji Opowieści z przeszłości.
Od samego początku zwróciłem uwagę na dużą melodyjność tej płytki. Muzyka na Opowieściach wydaje się subtelniejsza, od czego co słyszymy na jej następcy. Nie oznacza to jednak, że traci on na swojej agresywności czy intensywności. Po prostu jej brutalność jest równoważona przez często pojawiające się akustyczne fragmenty oraz klimatyczne, momentami quasi-symfoniczne klawisze. W riffach słyszę więcej black niż death metalu, a z kolei początkowe riffy Czasu zemsty i Ducha Ciemnych Borów spokojnie mogłyby się znaleźć na jakimś heavy metalowym albumie. Natomiast kiedy Saltus przyspiesza, to naprawdę jest szybko. Wyróżnia się majestatyczny Wierni Starej Tradycji oparty na podniosłych deklamacjach, którym za tło robią ambientowe klawisze i gitary. Podobną kompozycję usłyszymy również na Jam jest Samon! Płytę zamyka U Mojej Matecki nacechowany folkowymi akcentami pod postacią żeńskich zaśpiewów oraz nostalgicznych skrzypiec.
Szczerze mówiąc, podoba mi się takie oblicze warszawiaków, nawet trochę bardziej od tego, co zaprezentowali na Jam jest Samon! i nie miałbym nic przeciwko, aby na następnych wydawnictwach poszli właśnie w kierunku takiego klimatycznego, a zarazem ostrego grania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz