Ostatnie wpisy
13 lis 2015
STREAM: ADRENECHROME - Black Brubeck
Etykiety:
Adrenechrome,
Premiera,
Stream
English version below
Kanadyjczycy z ADRENECHROME udostępnili do odsłuchu nowy utwór "Black Brubeck" pochodzący z ich nowej płyty "Tales From Adrenechrome", która ukaże się 27 listopada tego roku.
Album można zamówić - https://adrenechrome.bandcamp.com/album/tales-from-adrenechrome
Tales From Adrenechrome:
01. A Familiar Face
02. Lockstep
03. Black Brubeck
04. God Sized Shadow
05. The Heart and The Feather
06. Hideous Appetites
07. The Led Elephant
English
PureGrainAudio Streaming ADRENECHROME's New Track 'Black Brubeck' From Upcoming Album 'Tales From Adrenechrome' Due Out Nov 27th.
Album Pre-Order - https://adrenechrome.bandcamp.com/album/tales-from-adrenechrome
Tales From Adrenechrome Track Listing:
01. A Familiar Face
02. Lockstep
03. Black Brubeck
04. God Sized Shadow
05. The Heart and The Feather
06. Hideous Appetites
07. The Led Elephant
NEWS: EVILHEART ma nowego wokaliste - Adam "Greasy" Benito (Train Bigger Monkeys) / EVILHEART Announce New Vocalist Adam "Greasy" Benito (Train Bigger Monkeys)
English version below
Meksykański blackend death metalowy EVILHEART ogłosił, że po 11 latach współpracy rozstał się z wokalistą Jorge Millán'em. Jego miejsce zajął Adam 'Greasy' Benito z Train Bigger Monkeys.
We wrześniu 2015 Test Your Metal Records wydała ponownie przełomowy dla EVILHEART album "Quinquaginta" z 2014 roku. Jest on do nabycia pod postacią CD lub w formie elektronicznej pod tym adresem.
Evilheart - Quinquaginta:
1. Perfection Collapsed (4:57)
2. Misanthropic Decree (4:32)
3. Selective Extermination (5:09)
4. Rebellion (4:49)
5. Decimated Opposition (6:16)
6. Supremacy And Holocaust (5:56)
7. Postmortal Corruption (5:20)
8. Genetics Of Betrayal (6:13)
9. Quinquaginta (9:47)
10. Bonus Track: Severance (Cenotaph cover) (6:27)
Czas: 59:30
English
Vancouver, BC based Test Your Metal Records band Mexican blackened death metallers Evilheart announce new vocalist Adam 'Greasy' Benito of Calgary's Train Bigger Monkeys to be appointed as the band's new vocalist.
Test Your Metal Records re-released EVILHEART's 2014 breakthrough 'Quinquaginta' in September 2015, which is now available for digital download and physical CD purchase at the following link here.
Track Listing: Evilheart - Quinquaginta
1. Perfection Collapsed (4:57)
2. Misanthropic Decree (4:32)
3. Selective Extermination (5:09)
4. Rebellion (4:49)
5. Decimated Opposition (6:16)
6. Supremacy And Holocaust (5:56)
7. Postmortal Corruption (5:20)
8. Genetics Of Betrayal (6:13)
9. Quinquaginta (9:47)
10. Bonus Track: Severance (Cenotaph cover) (6:27)
Album Length: 59:30
NEWS: INVERTED SERENITY darmowy utwór 'Elemental Abyss' / INVERTED SERENITY Offer FREE Download "Elemental Abyss"
Etykiety:
Inverted Serenity,
News
Po zakończeniu swojej części trasy "The Infernus Tour" (Hate Eternal, Misery Index, Beyond Creation i Rivers of Nihil) INVERTED SERENITY, grający techniczny death metal oferuje swoim fanom możliwość darmowego ściągnięcia utworu "Elemental Abyss", pochodzącego z nowego albumu "Integral", który swoją premiere miał 9-go października 2015.
Kilka słów od zespołu:
"Elemental Abys to prawdopobdonie nasz najbardziej dojrzały i zaawansowany technicznie utwór na płycie. Utwór ten rozpoczyna się szybkim, thrashowym, technicznym riffem, który rozwija się następnie w wielowymiarowe riffy i średnie tempo dominujące przez większość kawałka. Ciężkie i polirytmiczne riffy zbliżone są do tego co usłyszymy m.in. u Decapitated czy Meshuggah. Utwór ten jest zarazem ostatnim na płycie i zawiera najpotężniejsze melodie jakie dotychczas stworzyliśmy. Zmasowane wokale Tomasa zostały specjalnie umieszczone w tym miejscu aby zaakcentować koniec albumu. Tematyka utworów obraca się wokół tego co nieznane w ziemskich oceanach, co można również odczytać jako paralele do tego co jest nieznane wewnątrz naszych umysłów. Chociaż jesteśmy otoczeni przez świat materialny to poprzez rozbicie na drobne części tej całej fizyczności, możemy zanurzyć się we fraktalnej rzeczywistości i jej głębi"
Utwór można sciągnąć tutaj: http://invertedserenity.bandcamp.com/track/elemental-abyss
O zespole:
INVERTED SERENITY wypuściło swoje ostatnie dzieło "Integral" 9-go października 2015. Debiutancki album "Manifestation of Eternity in a World of Time" został wydany w 2013. "Integral" jest wrotami do nieskończonej, fraktalnej natury umysłów Drew (Parasitism) gitara, chórki, Ben (Moira) bębny, chórki, Tom, bass, wokal, i Marco, gitara. Teksty inspirowane są badaniami psychonautów pokrewnych Carlowi Jungowi, oraz tematami takimi jak transcendentalne filozofie, pojęcie globalnej mentalności, nietrwałość świata fizycznego i alchemie. Muzycznie poruszają się w obszarach atmosferycznego black metalu łącząc go z death metalem starej szkoły, thrash metalowymi riffami, progresywnymi zagrywkami oraz innymi elementami,które mogą być użyte do wygenerowania ekstremalnej nawały dźwiękowej.
Inverted Serenity - Integral:
1. Yugen (5:09)
2. Everscending (5:44)
3. Grasp of Impermanence (4:24)
4. Coeur (4:47)
5. Integral (5:14)
6. Under One Sky (4:39)
7. Breath of Life (7:16)
8. Volatile Thirst (3:10)
9. Wrought (Rot) (4:51)
10. Elemental Abyss (5:49)
Czas: 51:09
English
Coming off their support slot in Winnipeg last week for 'The Infernus Tour' featuring Hate Eternal,
KONCERT: HEROD, VOIVOD, NAPALM DEATH, OBITUARY, CARCASS (12.11.2015 Warszawa Progresja Music Zone, Main Stage)
Etykiety:
Carcass,
Herod,
Koncert,
Main Stage,
Napalm Death,
Obituary,
Progresja Music Zone,
Voivod
Dzień przed koncertem doszło do małego zgrzytu, po tym jak zmieniła się godzina rozpoczęcia całej imprezy. Zmiana ta szczególnie dotknęła osoby spoza Warszawy, ale również cześć miejscowych zasygnalizowała, że ta decyzja krzyżuje im plany. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że ani Knock Out Productions a tym bardziej klub Progresja nie ponosiły żadnej winy za zaistniałą sytuacje. Decyzna ta bowiem została podjęta przez Tour Managera, który ma decydujące zdanie w kwestii rozkładu. Teraz jednak zajmijmy się tą przyjemniejszą stroną niniejszej relacji.
Do Progresji dotarłem kilka minut po 18. Pomimo wspomnianej zmiany, klub był już w większości zapełniony. Na scenie właśnie instalował się szwajcarski HEROD, któremu przypadło niełatwe zadanie otwarcie tego koncertu. Rozpoczeli po 18:15. Ich post-corowe dźwieki wymieszane z progresywnym sludge zdobyłu uznanie licznie już zebranej widowni. Zespół na scenie zachowywał się bez kompeksów, emanując wręcz zwierzęcą energią. Zagrali ok. 25 minut, prezentując 3 lub 4 utwory, a podczas ostatniego wokalista zeskoczył ze sceny i bawił się na płycie razem z publicznością. Musze przyznać, że zespół zaprezentował się z bardzo pozytywnej strony, co zostało decenione przez publiczność.
Po Szwajcarach na scenie zainstalowali się Kanadyjczycy z legendy progresywnego thrash metalu, czyli VOIVOD. Bez bicia się przyznaje, że nigdy fanem tego zespołu nie byłem, po prostu nie czuje ich muzyki. W klubie jednak było dużo osób, które przyjechały głównie dla tej zasłużonej kapeli. Sala wypełniła się wraz z pierwszymi dźwiekami ze sceny. Koncert obserwowałem trochę z boku, ale musze przyznać, że panowie zagrali świetną sztukę. Dobry kontakt z publicznością, radość z gry, ale i bez tego zgromadzona publika zgotowała im gorące przyjęcie. Bardzo ciekawe dźwięki i może jednak któregoś dnia zaskoczy mi w głowie jakaś zapadka i się zainteresuje ich twórczością. Po 40 minutach Panowie zeszli ze sceny i zwolnili miejsce dla następnej legendy.
Tym razem legenda grind-core czyli NAPALM DEATH. Bez zbędnych ceregieli rozpoczeli "Apex Predator, Easy Meet" a potem już było tylko lepiej... no prawie. Zastępujący Mitcha John Cooke borykał się przez kilka pierwszych utworów ze sprzętem, który nie chciał współpracować. Przez moment problemy dopadły również Shane'a. Nie wpłyneły one jednak na ogólny odbiór koncertu. Barney szalał na scenie, która czasami wydawała się za mała dla niego. Poleciały utwory zarówno z ostatniej płyty jak i z debiutanckiego "Scum". Były więc "Scum", "The Kill" oraz "You Suffer", po którym Barney zażartował, że trzeba być skoncetrowanym. Koncerty ND to oczywiście również przekaz ideologiczny, skierowany w panujący obecnie porządek w świecie zachodnim. Było więc o samodzielnym myśleniu i świadomym zmienianiu siebie dla siebie, a przed "Suffer The Children" o tym, że po 25 lat od powstania tego utworu, w kościele wciąż jest to samo gówno co ćwierć wieku temu. Koncert zakończył "Siege the Power". Szkoda, że tylko 40 minut, ale takie prawa trasy.
Na ten koncert czekałem. Tyle razy, z różnych powodów przegapiłem wizyty Amerykanów w naszym kraju, że ten warszawski był dla mnie najważeniejszny z występów tego wieczoru. I ani przez sekunde nie byłem zawiedziony. Dla mnie była to najlepsza sztuka tego dnia, chociaż pewnie na subiektywną opinie wpływa moje nastawienie. Ciężkie, walcowate riffy uderzyły ze sceny z mocą huraganu. John zdzierał gardło aż miło, zamiatając swoimi nieprzeciętnie długimi piórami. Perkusja wbijała w podłoże. Były kawałki z najnoweszej płyty, były i z klasyków. Poleciały utwory z "Cause of Death" a na zakończenie "Don't Care" i "Slowly We Rot". 40 minut to za krótko i mam nadzieję, że znowu nas nawiedzą, tym razem jako headliner. Na marginesie - znajomy pije sobie spokojnie piwko przy barze, a tu nagle obok staje John.
Nadeszła pora na główne danie, dla większości, tego wieczoru. Na scenie zainstalowali się Brytyjczycy zafascynowani medycyną, a konkretnie chirurgią. I to dla nich przybyła dzisiaj bardzo licznie zgromadzona w Progresji publiczność. Z pierwszymi dźwiękami zaczęło się szaleństwo pod sceną. Latały nogi, ręce, puste lub niekoniecznie kubki. W przerwach pomiędzy utworami Jeff zagadywał publikę, w trakcie odgrywania zachęcał do zabawy. Z tyłu na ekranie przewijały się obrazy nawiązujące do tematyki jaką para się ten brytyjski zespół. Było mięso, narzędzia chirurgiczne, ciała, wisielcy. Co jakiś czas Jeff zachwalał piwo sygnowane nazwą jednego z polskich zespołów. Cały set trwał coś ponad 50 minut wraz z bisami. Mimo, że wielkim fanem Carcass nie jestem to musze przyznać, że koncert było bardzo udany, prawie jak Obituary.
Cóż moge więcej dodać. W trakcie tego wieczoru, premierę miało nowe piwo z nazwą Behemoth. Do Sacrum i Profanum dołączył Heretyk (lub Heretic). Można się było spotkać z zespołem, porobić zdjęcia itp. Niestety nie miałem okazji spróbować samego piwa, ale jak tylko pojawi się w moim ulubionym sklepie piwnym to się zaopatrze.
Tym razem ludzi było naprawde dużo, co odczuło się szczególnie przy wychodzeniu, kiedy wszyscy skierowali się w strone schodów. Tradycyjnie, jak to w Progresji bywa w trakcie dużych koncertów, serwowano nie tylko piwo, ale również posiłki ciepłe. Do wyboru gulasz i kurczak po chińsku. Ja skusiłem się na kurczaka. Stoisko z merchem nie wzbudziło zbyt dużego zainteresowania z mojej strony, ale musze przyznać, że ceny na ubrania nie były zbyt wygórowane. No może poza czapką Obituary za 110pln. Ale koszulka za 70pln czy bluza za 120-150pln to nie jest chyba tak dużo. Zaskoczyła mnie cena płyty heavy metalowego projektu Shane'a z ND. 50pln to moim zdaniem jednak troche dużo.
Do domu wróciłem zadowolony i naładowany pozywtyną energią.
12 lis 2015
NEWS: Premiera ORATIONEM - Fuliller, Sustainer, Preserving Protector / ORATIONEM - Fuliller, Sustainer, Preserving Protector album is OUT NOW!
English version below
Amerykańscy black metalowcy z Orationem wydali w tym miesiącu swój drugi album noszący tytuł "Fulfiller, Sustainer, Preserving Protector".
Orationem grają surowy black metal w szybkich i średnich tempach podparty bardzo emocjonalnymi melodiami. Tematyka utworów obraca się wokół modlitw do boga i jego syna Jezusa Chrystusa.
English
US black metaller Orationem have just released their sophomore album "Fulfiller, Sustainer, Preserving Protector" this month.
Orationem is underground raw black metal that ranges from extremely fast to mid pace, focusing on very emotional melodies. The lyrics focus entirely on prayers to the Almighty God in Heaven and His Son, Jesus Christ.
STREAM: SADIST - Hyaena (2015)
English version below
"Hyaena" to długo oczekiwany album legendy progresywnego death metalu, SADIST. Został wyprodukowany i zmiksowany przez Tommy Talamaca'e w Nadir Music Studios w Genui. "Hyaena" przyciąga uwagę kombinacją tradycyjnego death metalu i progresywnych wpływów z etnicznymi i plemiennymi dźwiękami. Koncept płyty obraca się wokół jednego z najbardziej fascynujących afykańskich drapieżników, o którym legendy mówią, że jest dosiadany przez Diabła. Jest to bez wątpienia najbardziej dojrzały, zróżnicowany i eksperymentalny album, pieczołowicie dopracowany w każdym szczególe, zarówno muzycznym jak i wizualnym (piękna okładka zaprojektowana przez Luca Orecchia i projekt książeczki wykonany przez Manuela Del Bono, są najwyższej klasy). Klip do utworu “The Lonely Mountain” został opublikowany wraz z wydaniem płyty. W nagrywaniu “Hyaena” wziął udział bardzo ważny gość, Jean N'Diaye, który zasiądzie za perkusją także podczas nadchodzącej trasy.
English
“Hyaena” is the new, long-waited album of Progressive Death Metal legends Sadist. Produced and mixed by Tommy Talamanca at Nadir Music Studios in Genova, Italy, “Hyaena” is a compelling mix of the band's traditional Death Metal and Progressive influences with ethnic and tribal sounds, centered around an intriguing concept about one of Africa's most fascinating predators, whose legend says is ridden by the Devil. This is without any doubt the band's most mature, diverse and experimental album to date, in which every detail has been meticulously looked after, musically and visually (the beautiful front cover by painter Luca Orecchia and booklet design by Manuel Del Bono are both top notch). A videoclip for the first single “The Lonely Mountain” was launched with the album’s release. “Hyaena” features a very special guest appearance by percussionist Jean N’Diaye, who will also follow the band on stage on the next tour.
11 lis 2015
STREAM: MATUBES - The Return Of Black Metal EP (2015)
English version below
Bułgarscy black metalowcy z MATUBES pracują nad następcą, wydanej we wrześniu 2015 roku EP-ki "The Return Of Black Metal".
Sam zespół komentuje to tak:
"Krocząc przez pustkowie....MATUBES rozpoczął podróż, która doprowadzi do wypuszczenia w świat nowego dzieła. Ci którzy większą wagę przykładają do posłańca niż do wieści jakie one niesie, wkrótce powinni spotkać się ze swoim stwórcą. Wraz z nadchodzącą pełnią księżyca, w piątek 13, ponownie zamykamy Bramy Świątyni Prawdy aby donośne dźwięki ponownie rozbrzmiały..."
English
Bulgarian black metallers MATUBES are working on a new release. The band released their debut EP "The Return Of Black Metal" in September 2015.
The band comments:
"Walking empty fields… MATUBES embarks on a Journey to what will be known as the next Work to be unleashed to this world. For they, who consider the Messenger more important than the Message, shall meet their Maker sooner. Right after, with the coming Waxing Crescent on Friday the 13th, we shut the Gates to the House of Truth again as only the resounding echoes should be felt…"
INGLORIOUS - Eternal Chaos (2015)
Etykiety:
Ingloriuos,
Premiera
Kraj: Polska
Wydawca: Via Nocturna
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Inglorious/120580
PREMIERA: 15 listopada 2015
To już kolejne wydawnictwo sygnowane logiem Via Nocturna, które robi na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Szefujący wytwórnią najwyraźniej ma nosa do zespołów mających pomysł na interesującą muzykę. Nie inaczej jest z Inglorious. Napisanie, że zespół gra black metal nie do końca oddaje charakter muzyki proponowanej przez Tarnowian. Owszem są blasty, hipnotyzujące riffi czy agresywne growlujące wokale, ale z drugiej strony w poszczególnych kompozycjach usłyszymy dużo melodii, są klimatyczne zwolnienia. Mniej więcej od połowy płyty zespół jest jakby bardziej skłonny do zabawy z tempem i aranżacjami. Pojawiają się czyste wokale, głównie w monodeklamacjach. Charakterystyczny utworem jest "Manifesto", w którym atmosferę budują walcowate gitary i skrzypce. Nie wiem czy to celowy zabieg, ale odnosze wrażenie jakby utwór ten dzielił płytę na dwie części - tą pierwszą, szybszą, bardziej agesywną i tą drugą bardziej kilmatyczną i zróżnicowaną. Oprócz "Manifesto" moją uwagę przykuła również kompozycja tytułowa. Część utworów na płycie jest w języku polskim. Myślę, że warto się zapoznać z tym materiałem, gdyż jest to kolejny przykład na poziom i potencje tkwiącą w naszych rodzimych zespołach.
Płyta do nabycia w
Sklep Via Nocturna |
Biegam z...ALUK TODOLO - Occult Rock (2012)
Etykiety:
Aluk Todolo,
Biegam
W Dzień Niepodległości pobiegałem sobie w towarzystwie Aluk Todolo.
https://aluktodolo.bandcamp.com/album/occult-rock
https://aluktodolo.bandcamp.com/album/occult-rock
Subskrybuj:
Posty (Atom)