Ostatnie wpisy

2 gru 2015

NOMAD - Tetramorph EP (2015)

Kraj: Polska
Wydawca: Witching Hour Productions
Oficjalna strona: http://www.nomad-band.com/


Tak się złożyło, że nie znam twórczości Nomad. Wprawdzie mam na półce wydaną w 2007 The Independence of..., ale wcześniejsze i późniejsze dokonania grupy z Opoczna nie są mi znane. Na szczęście przyroda nie znosi próżni i dostałem szansę na zaznajomienie się z ostatnim wydawnictwem Tetramorph, które ukazało się we wrześniu tego roku. Niestety, jest to tylko 15-minutowa EP-ka. Niestety, ponieważ muzyka zaprezentowana na tej płycie jest co najmniej zacna. Motywem przewodnim minialbumu są cztery żywioły wiatr, woda, ogień i ziemia. Każdy z nich ma poświęcony sobie utwór, który dzięki zastosowaniu szerokiego spektrum środków stylistycznych oddaje charakter przedstawianego żywiołu. I tak na przykład kompozycje o wietrze i ogniu cechują się energią, siła, mocą, żywotnością, podczas gdy utwór o ziemi jest powolny z grobowymi wokalami. Wokale również stanowią o atmosferze kompozycji poświęconej wodzie. Oczywiście są też inne smaczki w aranżacjach, budujące właściwy klimat. Podstawą jest wciąż death metal, ale interpretacja tego gatunku w wykonaniu Nomad, bardzo mi odpowiada, więc mam nadzieje, że ta EP-ka nie jest tylko jednorazowym eksperymentem, a wskazuje kierunek, w którym zespół będzie podążał. Materiał został wydany w nakładzie 500 sztuk, więc sugeruje pewien pośpiech w zamawianiu.


1 gru 2015

HEGEMONE - Luminosity (2014)

Kraj: Polska
Wydawca: Hegemone
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Hegemone/3540381779


Prosto z Poznania wpadł mi w ręce kolejny interesujący projekt, w którego muzyce przenikają się elementu kilku gatunków, tworząc niebanalne i intrygujące dźwięki. Debiut Hegemone to ponad trzy kwadranse muzyki, zamkniętej w 6 utworach, w których brud i gęstość sludge współgra z szaleństwem i agresją black metalu. Niepokojące nuty saksofonu, budują wraz z psychodelicznymi gitarami narkotyzującą atmosferę, a szumy i przestery wprowadzają w trans wraz z hipnotyzującymi riffami. Wolne, przytłaczające tempo ustępuje miejsca blastom, po to, by za chwilę ponownie przejąć prowadzenie, podczas gdy w tle brzęczą zapętlone riffy, a wściekły growl wykrzykuje kolejne teksty. Zdecydowanie pasują mi takie klimaty, szczególnie w zimne grudniowe wieczory.


NEWS - Matthew Massinon dołącza do koncertowego składu SILENT LINE


Kanadyjczycy z Silent Line ogłosili, że do koncertowego składu dołączył na stałe Matthew Massinon, który będzie odpowiedzialny za czyste partie wokalne. Matthew współpracował z zespołem podczas nagrywania ich ostatniego albumu "Shattered Shores", który miał swoją premierę w październiku tego roku.


NEWS - Pełny zapis koncertu FUCK THE FACTS (2015.11.27)


Poniżej można obejrzeć pełny zapis koncertu kanadyjskiej legendy grindcore'a FUCK THE FACT, który odbył się 27 listopada w Glendale (Kalifornia) w ramach trasy Desire Will Rot USA Tour.

Setlista:

00:00 - Vent Du Nord
03:00 - Prey
05:55 - False Hope
11:35 - Everywhere Yet Nowhere
14:55 - Storm Of Silence
17:40 - The Path Of Most Resistance
19:30 - Solitude

https://www.youtube.com/watch?v=bX0qzBq0Nqg


NEWS - THE DOOM IN US ALL: A tribute to Black Sabbath


Z inicjatywy Teda  Kirkpatricka z zespołu Tourniquet, nakładem Pathogenic Records 20 stycznia 2016 roku ukaże się płyta The Doom In Us All: A Tribute to Black Sabbath. W programie albumu znajdą się następujące utwory, wykonywane z udziałem kilku zaproszonych gości:

WAR PIGS
Chris Jericho (Fozzy) - vocals, Scotti Hill (Skid Row) - lead guitar

LORD OF THIS WORLD
Trevor McNevan (Thousand Foot Krutch) - vocals, Bruce Franklin (Trouble) - lead guitar

INTO THE VOID
Corey Glover (Living Colour) – vocals

ELECTRIC FUNERAL
Eric Wagner (The Skull) – vocals

CHILDREN OF THE GRAVE
Tim Ripper Owens (Judas Priest) - vocals, Karl Sanders (Nile) - lead guitar

NEWS - Nowe, koncertowe nagrania od FALLEN ANGELS


Thrash metalowy Fallen Angels opublikowali we współpracy z MetalVideo.com trzy nagrania pochodzące z trasy promującej ich ostatni album "World In Decay' wydany 4 sierpnia 2015 roku. Nagrania można obejrzeć pod linkami poniżej.

Live Video - Forsaken Existence - http://metalvideo.com/fallen-angels/forsaken-existence-live-video_1fed55294.html

Live Video - Guerilla - http://metalvideo.com/fallen-angels/guerilla-live-video_a4c679905.html

Live Video - Mortis Ex Machina - http://metalvideo.com/fallen-angels/mortis-ex-machina-live-video_4353ab853.html

"World In Decay" został wydany 4 sierpnia nakładem Cyberdyne Records i można  go zamówić pod tym linkiem.


1. The Hammer's Blow (4:25)

2. Nightmare (4:58)

3. Forsaken Existence (5:05)

4. Leading the Blind (4:36)

5. Fire At Eden's Gate (6:13)

6. Into The Abyss (5:39)

7. The Hour of the Time (5:40)

8. Mortis Ex Machina (4:28)

Czas: 41:08

30 lis 2015

ELEGIS - Hail to the Tyrants EP (2014)

Kraj: Polska/Norwegia
Wydawca: Elegis
Więcej informacji: http://www.metal-archives.com/bands/Elegis/3540390286


Prezentowany materiał to EP-ka, na której program składają się cztery kompozycje...niestety. Niestety, ponieważ muzyka zawarta w tych niecałych 30 minutach jest co najmniej interesująca i intrygująca. Poszczególne kompozycje różnią się od siebie, a jednocześnie tworzą spójną całość. W jednym utworze usłyszymy szybkie tempo, które równoważone jest przez odzywające się momentami trąby (swoją drogą kapitalny efekt). W innym mamy ciężkie, wolne, majestatycznie tocząc się riffy, a w kolejnym blasty przeplatają się z walcowatymi fragmentami, w których na pierwszy plan wysuwa się przesterowany bas. Najkrótszy utwór to instrumentalna wariacja na temat metalu industrialnego. Jeśli chodzi o wokale to dominuje growl, ale towarzyszą mu krzyki, recytacje czy też opętane śmiechy, a na drugim planie wrzaski przerażenie czy odgłosy tłumu. Wszystko to spina mroczna, odhumanizowana atmosfera, potęgowana przez użycie automatu perkusyjnego. Ciężko sklasyfikować tę muzykę, chociaż Baron, odpowiedzialny za całość tego projektu Polak mieszkający w Norwegi, określa ją jako dark death metal.



https://www.youtube.com/watch?v=CXQI_ZbZR84


https://www.youtube.com/watch?v=CoL-LypYHQI


29 lis 2015

KONCERT: BLOODTHIRST, FURIA, SAMAEL (28.11.2015 Warszawa Progresja Music Zone, Main Stage)


Ponieważ bramkę otwierano o 18:30, to przed Progresją byłem kilka minut później. Zakupiłem bilet i już po chwili znalazłem się na pięterku, oglądając stoisko z artykułami tekstylnymi i muzycznymi. W tym miejscu chciałbym pochwalić Progresje oraz Knock Out za organizacje. Dzięki temu, że bilety sprzedawano w środku oraz cała procedura sprawdzania odbywała się wewnątrz, kolejka posuwała się dość sprawnie, dzięki czemu oczekujący na wejście nie musieli marznąć w ten chłodny listopadowy wieczór. Chcę też podziękować Knock Out za postawę frontem do klienta i wyrozumiałość. Pełen profesjonalizm. Wracając do koncertu, to wspomniana wizyta na merchu zakończyła się zakupem ostatniej płyty Bloodthirst. Podszedłem do baru, zakupiłem zimnego Lecha (free) i czekałem na rozwój wydarzeń.


Parę minut po 19:00 na scenie zainstalowali się Poznaniacy z Bloodthirst, którym przypadła na tej trasie rola rozgrzewacza publiczności. Zaatakowali całkiem już liczne przybyłych widzów swoim bluźnierczym, antychrześcijańskim przesłaniem w postaci jadowitego thrash metalu nawiązującego do starej szkoły. Set był krótki, zaledwie 30 minutowy, ale te kilka kawałków, przerywanych różnymi mówionymi intrami, chyba spodobało się publiczności. Były oklaski, okrzyki, była tradycyjna wymiana uprzejmości w postaci "Napierdalać!" i "Sam napierdalaj!" czyli tradycyjna, miła, rodzinna atmosfera :). Teraz muszę znaleźć czas, aby przesłuchać płytę.



Kilka minut, a konkretnie 5, przed 20 na scenie pojawiła się Furia. Muzyka grupy wywarła na mnie olbrzymie wrażenie, od kiedy usłyszałem ją raz pierwszy raz, więc ciekaw byłem, jak sprawdza się ona na żywo. I muszę przyznać, że w takich okolicznościach dźwięki generowane przez Nihila i spółkę wkracza na nowy wymiar. Poprzez połączenie z dymem, grą oświetlenia, makijażami zespołu uzyskuje ona dodatkowego mistycyzmu. Hipnotyczne riffy i trans oddziaływają jeszcze bardziej na słuchacza, stąd większość osób głównie stała i wsłuchiwała się, kontemplując dźwięki płynące ze sceny i ożywiając się dopiero w przerwach między utworami, nagradzając zespół oklaskami. Sam Nihil, będący centralną postacią na scenie, ograniczał zresztą kontakt z publicznością do minimum, ale mi to akurat nie przeszkadzało, gdyż niepotrzebne gadki-szmatki mogłyby tylko zepsuć klimat. Cały set trwał dług gdzieś około 55-60 minut. Chętnie ponownie zobaczę Furie na żywo przy kolejnej nadarzającej się okazji.

Punktualnie o 21:15 na scenę wkroczyła gwiazda wieczoru, szwajcarski Samael. Ponieważ motyw przewodni koncertu był ogólnie znany, nie było więc zaskoczenia w temacie otwierającego utworu. Po dwóch utworach Vorph pochwalił się podstawową znajomością polskiego "Dobry Wieczór Warszawa!", "Jak się czujecie?!" i takie tam. Potem poleciała reszta "Opposite of Ceremony" w kolejności dokładnie takiej samej jak na płycie. Następnie poleciały utwory z okresu "Passage" w zwyż, czyli okres dla mnie zupełnie nie znany, gdyż swoją przygodę z Samael zakończyłem właśnie na Pasażu. Zespół dał całkiem przyzwoity show, dodatkowego klimatu dodawał Makro z połową twarzy pomalowaną na biało, a z drugą na czarno oraz diaboliczna bródka Vorpha, tak mi się jakoś kojarzył z diabłem w swoim wyglądzie :). Były zachęty do zabawy, na które publika reagowała owacyjnie, ogólnie kontakt na linii artysta-widz był dobry. Sam zespół też trochę ruszał się na scenie, a szczególnie Xytras, który za swoim zestawem syntezatorów i połowy perkusji, co chwile podskakiwał, wykonywał jakieś dziwne tańce, słowem rozsadzała go energia. Jedynym problemem było...nagłośnienie. Początkowo myślałem, że kiepsko słyszę przez stopery w uszach, ale na poprzednich dwóch zespołach nie miałem tego problemu. Niestety okazało się, że tym razem dźwięk nie był najwyższych lotów. Pomijając jednak ten mankament, miło było usłyszeć w końcu Ceremonie na żywo.

Podsumowując. Udany wieczór, ludzie dopisali, chociaż ścisku nie było. I tylko dwie drobne uwagi, poza wspomnianym nagłośnieniem, dlaczego nie było ciepłego jedzenia tym razem i czemu piwo free skończyło się w barze na sali już przed Samaelem :) ?  

28 lis 2015

NEWS - Premiera BLACK VELVET BAND "Pożoga" 2015-12-11


Już 11 grudnia 2015 pojawi się w sprzedaży drugi album lubelskiego BLACK VELVET BAND. Płytę o tytule "Pożoga" wyda Art of the Night Productions.

Wydawnictwo promują dwa utwory, które można przesłuchać poniżej.

"Nowa krew"




"Nie mamy skrzydeł"
https://www.youtube.com/watch?v=ZhVp6g_1XgY


SLAYER - Repentless (2015)

Kraj: USA
Wydawca: Nuclear Blast
Oficjalna strona: http://www.slayer.net/


Przed przesłuchaniem tej płyty starałem się omijać szerokim łukiem wszelakie recenzje, aby się niczym nie sugerować i na nic nie nastawiać. W końcu nadszedł ten dzień, a właściwie wieczór, kiedy to srebrny krążek wylądował w moim odtwarzaczu. I co? I nic. Slayer nagrał kolejną płytę, na której od razu słychać ,że to...Slayer. I bardzo dobrze, bo chyba nikt nie oczekuje od tego zespołu daleko idących eksperymentów czy wolt stylistycznych. Ta muzyka ma po prostu kopać dupska za każdym razem. Tylko tyle i aż tyle. W tym przypadku się to udało...prawie. Samo brzmienie płyty jest naprawdę ciężkie i powala. Głos Arayi jest mocny i wściekły, riffy też niczego sobie, atakują ostrością i tą typową dla Slayera melodyką, bębny pracują jak trzeba. A mimo to czasami odnoszę wrażenie, że cała para idzie w gwizdek, a niektóre fragmenty są jakieś takie nijakie i przemykają niezostawiając w głowie żadnego śladu. W części solówek brakuje mi bliżej nieokreślonej finezji. Z drugiej strony, Panowie już swoje dla muzyki zrobili i na pewno nic nikomu nie muszą udowadniać. Wystarczy, że kolejne płyty nagrywają nie schodząc poniżej pewnego poziomu i pomimo, że ten album nie wywołuje u mnie drżenia kolan, to podobnie jak w przypadku wcześniejszych wydawnictw, nie jestem nim zawiedziony. Jakby nie patrzeć/słuchać to wciąż stary, dobry Slayer.

https://www.youtube.com/watch?v=yjb0j9l1sz4